Decoupage - forum dyskusyjne o decoupage! Wszystko do decoupage!

Pełna wersja: Terapia Dominiki - kafelki z gliny
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Dzieki! Tak jest, glownie wcieram i scieram, wcieram i scieram, a potem udaje, ze wiedzialam od poczatku o co kaman Smile
DecouDream ja to tylko przeskanowałam cały wątek..będe wracaj później.."Skanowanie" jakie zastosowałam stosuje się np przy egzaminach z języków obcych z czytania.Czytanie polega na wychwytywaniu słów kluczy aby szybko wychwycić sens tekstu i odpowiedzieć na pytania.Tak zdałam egzamin z angielskiego przystosowanego nie dla obcokrajowców ale dla tubylców nie znając dobrze języka.Nie zrozumiesz pewnych językowych zwrotów jeśli nie wzrastasz w tym języku wiec musisz łapać słowa klucze.Obcokrajowcy mają kłopot z takimi egzaminami jeśli nie czytali w życiu dużo.To samo zastosowałam u Dominiki jak odkryłam ,ze nic nie kumam Big Grin..i dla mnie od dzisiaj to Alchemiczka..a ja cenię sobie dawne nauki Cool Dominiko..Ruda jestem z koloru włosów a Ginger to właśnie nic innego jak Ruda.Język angielski jest bardzo pokrętny..Ginger to tez imbir jak i ożywiony..Jedno słowo dużo znaczeń..Rudzi są tez podejrzewani o ostrość i wredność..a i owszem wredni są ale dla lekarzy..bo naturalne rudzielce są bardzo delikatne. Anestezjolodzy szczególnie się takich boja..boją się ich uśpić...Oj jak fajnie ,kursik się szykuje ;-). Niby obie mieszkamy w okolicach Londynu a jednak kawałek jest..Ile jedziesz na Victorię ?Ja tak ok 50 min pociągiem..zależy jakim.
Oczywiscie, ze Ginger to Rudy Smile, spodobalo mi sie spolszczenie dziewczyn Smile
Na Victorie, tudziez do innych zakatkow Londynu nie jezdze, nie znosze metropolii, wycieczki na wies i na lono uskuteczniam i poruszam sie tylko samochodem. Ale wiem, ze ze stacji Paddington, wersja pospieszna, to 20 minut do Reading. A z dworca to juz odbieram wlasnie ja Smile
No ja tak do Londynu tez nie zawsze( tez wolę peryferie)..ale zdarzało się..wiadomo jak rodzina odwiedza to chcą zwiedzać..i tylko centrum..Kocham Szekspira a najlepiej zobaczyć jego sztuki w Globe Theatre.Może nie piszę dobrze po angielsku czy się wysławiam..ale kaman. Zresztą znam sztuki na pamięć to nawet jak nie kaman to i tak kaman.W Anglii podoba mi się to,że nawet jak nie rozumiesz języka to przetrwasz w tym kraju..w Polsce by się to nie powiodło...trzeba by się było uczyć. Login Ruda był zajęty jak się rejestrowałam..a Ginger nie Big Grin
Login zajęty, ale tamta użytkowniczka nieaktywna. To możesz być Ruda Big Grin
Kontynuując moje podziwy dla rąk Twych cudnych, dziękuję za namiary na Paula, tutek z zachwytem obejrzany, Twoja praca świetna (może kiedyś sama spróbuję na paście, narazi żadnej serwetki nie mam), a teraz siedzę a jego blogu i odpływam.
Bardzo spoznioneBlush lusterko dla Hani.

Transfer na MP, lakierow kilkakroc, zlota folia na stempel, lakierow jak uprzednio, medaliony - wydruk laser, na tekturce, konturowka dookola, zalany kilkukrotnie glossy accents Rangers.
Tyl; duze lilje; mika na stempel, lakier, emboss na goraco, lakierow moc. Srodek - tloczonka plus inki (turkus, zloto), zalane 3 razy Magic MP. Brzegi tloczonka, jak w srodku, braz to distress stain (walnut, crushed olive) plus inki. Zalane glossy accents.

I jeszcze dwa szczegoly; folia zlota na stemplu i zalana tloczonka.
nerwy RAMu - hi, hi

dzieki Oli!

Aaa... zapomnialam powiedziec o skusze... wewnetrzy paseczek drewienka, ten zaraz przy lusterku nie zostal pomalowany.... no prosze Was, jak mozna taka skuche popelnic w prezencie... mowilam, ze mi po ciazy cwierc mozgu odjelo.. nie mowilam? no wlasnie...
Opis brzmi matriksowo Goska, pracochlonne - fakt, ale trudne - nie Smile
No bomba te medaliony. Ale opis... bez pałlitra nie razbieriosz, a pa pałom...
Ramka gites !!!