Decoupage gości w moim życiu od kilku tygodni i muszę powiedzieć, że jest jak narkotyk.. straszna radocha!!! Nigdy nie grzeszyłam talentami plastycznymi ani manualnymi, tym bardziej cieszy każda małą rzecz, którą uda się choć troszkę upiększyć...
Podziwiam Wasze prace i myślę że wiele się od Was nauczę - a przynajmniej będę się starać
Postanowiłam podzielić się swoimi pierwszymi "wypocinkami". Z jednych jestem bardziej dumna z innych mniej, ale w końcu na błędach się człowiek uczy
Bardzo proszę o komentarze
Oczywiście krytyka i wskazówki mile widziane. pozdrawiam!!!
Oto pierwsze pudełeczko- po kremie
Po co wyrzucać, skoro można poćwiczyć...
Święta prawda! Decoupage jest jak narkotyk...
Z pudełeczkiem poradziłaś sobie świetnie
- mnie się podoba, fajnie dobrałaś kolor, dałaś bardzo ładny motyw, bardzo obiecujące początki
Tylko jeszcze lakier, lakier, lakier... i będzie super.
Następna na tapetę poszła puszka po kawie - lubię ją bardzo i nadal służy jako pojemnik do aromatycznych, świeżo zmielonych ziaren...
Kolej przyszła na stary, pamiętający chyba czasy komuny pojemnik kuchenny na cukier. Nie lubiłam go strasznie w poprzednim wcieleniu... Postanawiłam coś z tym zrobić...Dla porównania siostrzany egzemplarz wciąż czekający na natchnienie i czas....
Nie jest to pierwszy efekt pracy-wyszła klapa, więc papier ścierny, czyszczenie i od nowa! Wyszło słodkie różane coś '
Brawo za recyklingi!
Motywy są serwetkowe czy papierowe? Na pudełku po kremie nie widać bąbli, ale na kawowym ta czerwona naklejka zbąblowała się - to chyba papier? Namoczyłaś przed przyklejeniem?
W tzw "międzyczasie" znalazłam butelkę po winie . Brakuje mi jeszcze w zasobach pasmanteryjnych dodatków, dlatego chwilowo góra butelki jest "goła"
(12-22-2012, 12:49 AM)Zuza napisał(a): [ -> ]Brawo za recyklingi!
Motywy są serwetkowe czy papierowe? Na pudełku po kremie nie widać bąbli, ale na kawowym ta czerwona naklejka zbąblowała się - to chyba papier? Namoczyłaś przed przyklejeniem?
Zuza na razie korzystam jedynie z serwetek. Pierwsze próby klejenia nie należały do najbardziej udanych...
Ale ćwiczę, ćwiczę i jeszcze raz ćwiczę
(12-22-2012, 12:50 AM)muszka napisał(a): [ -> ]Witaj zakrecona. Mnie sloiczek po kremie bardziej sie podoba. Puszka tez niczego sobie. Probuj dalej i pokazuj.
Dziękuję za mile słowa
No butelka miodzio.Ładnie pomalowana bez smug i zacieków.Super.Ale Cię wciągnęło
witaj w klubie uzależnionych
Kolejna butelczyna- tym razem słoneczniki...
(12-22-2012, 01:02 AM)mery napisał(a): [ -> ]Bardzo obiecujące początki:0 Masz wyczucie i to będzie Cie prowadzić po krainie decu
Pojemnik z różami zdecydowanie ładniejszy niż ta kamionka,naczynka tego typu były chyba w każdym domu
'mery' podejrzewam, że w nie jednym jeszcze goszczą.... dziekuję Ci za miłe słowa!
ehhh.... nieszczęsna doniczka... pierwsza próba ze spękaczem jednoskładnikowym... nieudana. Próba reanimacji i kolejne podejście. Tym razem bez spękań. Oto rezultat.
Ostatnie jak na razie dziecko...Pudełeczko z MDFu. Pierwsze postarzanie... jeszcze będę lakierować ale chciałam uwiecznić zanim powędruje jako upominek
w końcu Świat się nie skończył! zatem Święta tuż tuż
Pierwsze i ostatnie pudelko swietne. A calosc konsekwentnie bardzo obiecujaca. Witamy!
Masz bardzo fajne pomysly i widac, ze Cie wciagnelo
Podobaja mi sie Twoje prace. Ostatnie, postarzane pudeleczko wyszlo ciekawie. Recykling tez uwazam za udany. Jedynie puszka na kawe mi nie pasuje. Oklejanie takich powierzchni nie jest latwe. Tam widac mocno zmarszczki na obrazku. To wydruk? Jesli tak, to powinnas przed przyklejeniem namoczyc go. Wszystkie zgnioty poszlyby w niepamiec.
Ale tworz dalej i pokazuj.