Dyg dyg....dobry wieczór
Zgodnie z zapowiedzią, że się objawię z jakimś wytworem niedoskonałym....tadammmm!!!! Objawiam się
.
Miałam dzisiaj robić kompletnie cos innego (czyli malować sanki), ale tradycyjnie wyszło kompletnie na opak i skończyłam na czajniku w stylu "kantry paczłork" (lubię naszą ojczystą mowę
).
Oczywiście mnie się osobiście czajnik nie podoba, ale wyszedł jak wyszedł trudno..... taki sielski
Zatem krytykujcie...... [
attachment=13822]
Ej, co jest??? Tylko jedna praca??? I to najnowsza??? A poprzednie??? Proszę w tej chwili pokazać chronologiczny przegląd prac!!!!
Witaj Boho w swoim wątku
Ten czajniczek to jest co właściwie, taka stojąca ozdóbka?
Dla mnie na nim jest ewidentnie czegoś za dużo - jeśli miał być paczłork, to już bym sobie darowała te złote kropki. Podoba mi się kolorystyka i motyw, ale jednak mam wrażenie przeładowania. Te delikatne błękity trochę to ratują, no ale nie do końca...
Czajnik jest plakaty i stojący. No mówiłam ,że jest kompletnie zwalony
Zuza..... częściowo jestm ulokowana na linku poniżej.
Ps. kompletnie nie jestem zadowolona z własnej działalności w tej dziedzinie
. Nie wiem czy jej nie zakończyć
Zakończyć? No, to byłaby szkoda - czajnik zdecydowanie nie jest reprezentatywny dla Twojej twórczości. Obejrzałam galerię i jest zdecydowanie warta i pokazywania, i kontynuowania.
Ero .... no patrzaj, jak zdjęcie przekłamuje. Kropy są brązowe jak kupka w trawie. Brąz wtryniony został z uwagi na brąz w występujacy w paskach. Wyglądają jak złote
Pozwól ,że tu Cię przywitam -WITAJ wśród nas
Czajniczek bardzo mi się podoba,błękity świetne ,jak dla mnie w sam raz coś się dzieje.Podziwiam inwencję twórczą i wykonanie.Absolutnie nawet nie wspominaj o końcu swojego decu.Twoje prace już gdzieś mi się "obiły" a skoro je zapamiętałam ,to znaczy ,że jest w nich coś interesującego.Pozdrawiam i dalszych sukcesów Ci życzę w oczekiwaniu na kolejne prace.
no nabździłam w nim elementów....ale juz mi się nie chce przemalowywywać tego ustrojstwa
Satori witaj również, pocieszycielko niedoli mej
Przyznam się bez bicia, że im więcej mam tych motywów, serwetków, papiórków, to mnie się bardziej w głowie miesza. Grzebię i grzebię w pudle z motywami i stwierdzam,że nie mam co na przedmiot włożyć
(jak to baba)
Chyba jestem przepracowana i podmęczona, bo nawet w tym roku jednego jajka nie pomalowałam
. Kompletna niemoc mnie ogarła
Tak mi się wydawało, że kropki są złote - teraz jak wyjaśniłaś, to widzę, że nie są
Ale to nie zmienia faktu, że nie kropkowałabym już tej kompozycji.
Niemoc - no każdemu się zdarza, jesteśmy stłamszone zbyt długą zimą. A spod Twojej ręki wyszły tak piękne rzeczy, że nawet nie gadaj tu żadnych głupot o zaprzestaniu! Ja jestem fanką Twoich konewek
Kooooneeeewek? lecę zobaczyć.Niemoc mówisz.Większość z nas miała ją od Bożego Narodzenia do jajec,ale teraz jak widać przymus przywrócił wenę twórczą.