Witam serdecznie i jako nowa napiszę kilka słów o sobie.Mam na imię Alicja (prawie każdy mówi mi jednak Alutka stąd ten nick) ,lat 19x2,na stanie:dwoje dzieci,mąż i dwa koty.Czasu wolnego mam ostatnio trochę mimo obowiązków codziennych i pracy więc szukam jakiegoś zajęcia i pomyślałam właśnie o decoupage.Nigdy nie posądzałam siebie o cierpliwość i ochotę zajęcia się czymś podobnym,ale przed wielkanocą zaczęłam robić styropianowe jajka i kurki z cekinami,składanymi wstążkami i innymi cudami i tak mnie wciągnęło,że teraz czuję straszny niedosyt i potrzebę dalszej manualnej ewolucji.Rodzina nawet popiera moje zainteresowanie,głównie po tym jak siedząc przy jajkach przeszliśmy najłagodniejszy i najcichszy PMS od kilku lat
Witaj Alutko
Jeśli chcesz rozwijać swoje manualne zdolności, to dobrze trafiłaś - decoupage ich potrzebuje, tak zresztą jak nieprzebranych pokładów cierpliwości...
Spróbuj, wytrwaj, nie zrażaj się trudnościami, a może to początkowe zainteresowanie przerodzi się w pasję...
Tego Ci życzę
Witaj cieplutko, deku wciąga jak wir, wiec uważaj
.
dziękuję za miłe przywitanie
zaczynam jutro,kupiłam dzisiaj farbę akrylową i pędzle,serwetki jaieś mam w domu.Niestety nie było w sklepie lakieru i muszę jutro dokupić,a w domu okazało się że nagle wymiotło mi stare doniczki na których miałam się uczyć ale za to mam kilka szklanych pojemników po wypalonych świeczkach a do tego potrzebuję podkładu,więc mimo wielkiej ochoty i chęci szczerych zostało mi się wstrzymać do jutra
Witaj,
to wciąga i to strasznie...
Prawie uzależnia
ja tam jestem za ,niech mnie wciąga
Witaj serdecznie
na pewno porwie Cię wir decoupage-masz to pewne
A teraz tak jak radzi Malola-nie czekaj tylko gąbeczką sobie potapuj. No i czekamy na galerię Twoich dzieł