Przepraszam- ile zrobiłaś pisanek w tamtym roku??!! Ileee?!! Ło matko... po takiej informacji chyba nie wstanę
spokokojnie możesz iść na pisankową emeryturę. I wszystkie z gesich jaj? Robiłaś je przez cały rok? Co Ty zrobiłaś z taką ilością? Przepraszam, ale nadziwić się nie mogę Twoim możliwościom przerobowym...
no jasne, czemu mnie to nie dziwi zę zrobiłąś pisanki...Hania jesteś niemożłiwa
jedna piękniejsza od drugiej, cudne są i wogóle dla mnie 12 sztuk to kosmos, a co dopiero 300 :O ja zrobiłam dwie, i chciałam dorobić jeszcze z dwie,ale nie wiem czy zdążę
Hanulka piękne
. Ja zrobiłam tylko 6 + 2 duże
.
Ja uwielbiam robić pisanki
W zeszłym roku zaczęłam tuż na początku stycznia i skończyłam na tydzień przed świętami. Sprzedały się wszystkie
)) Gęsie najbardziej lubię ale od początku mojej przygody z decu robiłam też kilka kurzych, strusich i przepiórczych. Pisanek zrobiłam ( tak myślę bo nie chce mi się liczyć) ok 600 szt
))
Dziękuję dziewczynki
)
Piękne są wszystkie i już sama nie wiem, które mi się najbardziej podobają. Zawrót głowy! No dobrze, wybieram te drugie czyli różane. Cudności! A błysk taki, że okulary przeciwsłoneczne wysiadają.
Och, Hanka! Zdrowa czy chora, silna czy słaba - zawsze śliczne rzeczy robisz!
Szok! Szok! Szok! Dziewczyno, Ty chyba nic więcej nie robiłaś, tylko te jajca? I, że też nie dostałaś jajkowstrętu!
A ta dwunastka, zwłaszcza różyczkowe zapierają mi dech! No po prostu perfekcjonizm w każdym milimetrze tych jaj!
Piękne te pisanki, wszystkie, nie mogę się zdecydować, która naj
Ale zrobienie prawie trzech setek pisanek stanowczo przekracza moją wyobraźnię... 50, no może, jakbym nie miała dwulatka na głowie, ale 300?