02-15-2014, 01:55 AM
Dziękuję dziewczyny .
Oli-juz usunęłam Hankowe skrzynki.Przepraszam za niedogodności.
Graut -i bardzo dobrze,ze się chwalisz..jest czym . Najważniejsze samozadowolenie.
Decou Dream-W zasadzie fajnie by wyglądały asymetrycznie rozmieszczone motywy.Jednak trzeba czasem brać pod uwagę komu ,co ma służyć.
Ataner- Martensy też mozna decoupażować.Potrzebny jest wodoodporny Mod Podge.
Jeżeli chodzi o Martensy to jest cała historia do tego.Dodatkowo ta historia ukazuje to ,jak to mężczyźni zwracają uwagę na to co mówią kobiety.Nie lubię takich Martensów( białych i tej wysokości) i mój maż był bardzo zdziwiony moja miną jak je zobaczyłam.Myślał,że spełnia moje marzenie a ja byłam wściekła.Chociaż powinnam się cieszyć.Jak miałam 18 lat marzyłam o Martensach takich połówkach w kolorze błękitu królewskiego.No ale kosztowały tyle co zarabiałam . Nie mogłam całej wypłaty na buty wydać.
Od trzech lat prosiłam męża by zamówił mi Martensy( Nie mogłam tego sama zrobić.Nie pytajcie dla czego) czarne,wysokie z wyhaftowaną różą z boku.Lubie wysokie buty.Mówił,że kiedyś.Nie teraz.Zapamiętał tylko,że mają być Róze! Przygotował w ogrodzie transparent Happy 18 Birthday..dał kwiaty i te buty.On mnie zna i nawet jeśli powiem dziękuję i się uśmiechnę wie kiedy nie jestem zadowolona.Trzy lata ględzenia.Faceci działają jak podświadomość, która przynosi nam nie to o co prosiliśmy.Trzeba kurcze dawać jakieś wyraźniejsze komunikaty.Wenusianki z Marsianami stale tracą łączność.Eh
Co do "Ani z Zielonego Wzgórza" to jak byłam dzieckiem tak samo jak ona nie lubiłam swojego koloru włosów, bo mówiono na mnie Wiewiórka bądź Rudy Rydz.W zasadzie moje włosy zawsze były kasztanowe a nie marchewkowe.Jednak zaliczane do Rudych ,więc to był przedmiot mojej rozpaczy.Jak ufarbowałam sobie jakimś mazidłem włosy na zielono w wieku chyba 8lat.Mama zaciągnęła mnie do Biblioteki i wypożyczyła dla mnie Anię..
Oli-juz usunęłam Hankowe skrzynki.Przepraszam za niedogodności.
Graut -i bardzo dobrze,ze się chwalisz..jest czym . Najważniejsze samozadowolenie.
Decou Dream-W zasadzie fajnie by wyglądały asymetrycznie rozmieszczone motywy.Jednak trzeba czasem brać pod uwagę komu ,co ma służyć.
Ataner- Martensy też mozna decoupażować.Potrzebny jest wodoodporny Mod Podge.
Jeżeli chodzi o Martensy to jest cała historia do tego.Dodatkowo ta historia ukazuje to ,jak to mężczyźni zwracają uwagę na to co mówią kobiety.Nie lubię takich Martensów( białych i tej wysokości) i mój maż był bardzo zdziwiony moja miną jak je zobaczyłam.Myślał,że spełnia moje marzenie a ja byłam wściekła.Chociaż powinnam się cieszyć.Jak miałam 18 lat marzyłam o Martensach takich połówkach w kolorze błękitu królewskiego.No ale kosztowały tyle co zarabiałam . Nie mogłam całej wypłaty na buty wydać.
Od trzech lat prosiłam męża by zamówił mi Martensy( Nie mogłam tego sama zrobić.Nie pytajcie dla czego) czarne,wysokie z wyhaftowaną różą z boku.Lubie wysokie buty.Mówił,że kiedyś.Nie teraz.Zapamiętał tylko,że mają być Róze! Przygotował w ogrodzie transparent Happy 18 Birthday..dał kwiaty i te buty.On mnie zna i nawet jeśli powiem dziękuję i się uśmiechnę wie kiedy nie jestem zadowolona.Trzy lata ględzenia.Faceci działają jak podświadomość, która przynosi nam nie to o co prosiliśmy.Trzeba kurcze dawać jakieś wyraźniejsze komunikaty.Wenusianki z Marsianami stale tracą łączność.Eh
Co do "Ani z Zielonego Wzgórza" to jak byłam dzieckiem tak samo jak ona nie lubiłam swojego koloru włosów, bo mówiono na mnie Wiewiórka bądź Rudy Rydz.W zasadzie moje włosy zawsze były kasztanowe a nie marchewkowe.Jednak zaliczane do Rudych ,więc to był przedmiot mojej rozpaczy.Jak ufarbowałam sobie jakimś mazidłem włosy na zielono w wieku chyba 8lat.Mama zaciągnęła mnie do Biblioteki i wypożyczyła dla mnie Anię..