Decoupage - forum dyskusyjne o decoupage! Wszystko do decoupage!

Pełna wersja: Niciarka w stylu Vintage str 116
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Przegapilam szafeczke...a wlasciwie juz ja widzialam, ale nie tu.
Kolory na niej super. Szary pasuje idealnie.
Wieszak dla kolezanki to super pomysl. Tez poczatkowo myslalam, ze to tara do prania, ale jak powiekszylam zdj. to zobaczylam co i jak. Troche mi sie z okiennicami skojarzylo, ale jednak drzwi do szafy to jest toTongue
Bucha cha cha cha..... I ja też o tarze pomyślałam Smile Wieszaczek jest świetny, urokliwy taki i inny niż wszystkie Smile
Dziękuję dziewczyny.Otóż obie moje kolezanki to specyficzne istoty więc trzeba było zrobić dla nich to co im sie spodoba.Nad wieszakiem się zastanawiałam jakiś czas.W zeszłym roku dla Timi ( Timea pochodzi z Budapesztu i w zasadzie od dziecka siedziała w kwiaciarni rodziców oraz zajmowała się też decoupage.Lubi rzeczy inne.Czesto mnie wyciąga do sklepu The Range gdzie nie możemy oczu oderwać od różnych pięknych przedmiotów.Mimo powszechnej opinii,ze Chińszczyzna to nic dobrego ja do końca się z tym nie zgadzam.Ale się rozgadalam...) zrobiłam tacę ze sztućcami.Kto pamięta tacę?Moje pierwsze próby z transferem.No a w tym roku nie miałam pojęcia co zrobić.Wpadłam na taki właśnie pomysł.

Teraz pokażę wam tacę.Dawno tac nie ozdabiałam a ta leżała już z przyklejonym papierem i czekała na dalszą obróbkę.Miała być biała jak większość moich tac.Jednak poszalałam z kolorami.Następną z tym samym motywem zrobię spokojniejszą.No i pudełeczko wam jeszcze pokażę.Zrobiłam je podczas pobytu w Łodzi.Dłubanina odbywała się w sklepie u Ewy Sadowskiej.Zakupiłam kilka materiałów a sprzęt do wykonania użyczyła mi Ewa.Nie było jej co prawda w sklepie, ale za to mile spędziłam czas z Kamilką która zrobiła w tym czasie piekne notesy dla moich córek i kartki świąteczne na Wiktoriański kiermasz na który sie wybierałam do Faversham. Odkryłam przy okazji ( Ewa mi podpowiedziała),że specjalistycznym pędzelkiem cieniuje się zupelnie inaczej niż tymi co się zazwyczaj ma pod ręką, czy paluchami ,czy innymi przydasiami.Tak mi się ta łatwość w pracy spodobała,że zakupiłam sobie pędzelek u Ewy.Teraz będę dopiero ćwiczyć cieniowania.Naughty

Zapomniałam dodać ,że taca na zdjęciach jest przed lakierowaniem.Zbytnio się nie zmieni po.Teraz się suszy( już któryś dzień).
Fakt, te pędzelki cieniują same Wink trzeba tylko pamiętać o paru zasadach, a efekt będzie naturalny i bardzo miły dla oka.

A teraz taca... niestety do mnie nie przemawia. Wydaje mi się, że dałaś zbyt dynamiczne i agresywne tło do tego spokojnego i romantycznego motywu, ja lubię ciemne i nasycone barwy, bardziej niż te pastelowe, i wcale nie uważam, że do róż to tylko jasności, ale tu przeszkadza mi ich dynamika, mam wrażenie, że wokół tych róż szaleje orkan, a wystarczyłby spokojny, wieczorny zefirek. Nie podoba mi się też ta żółta ścieżka przez środek, nie ma dla niej żadnego uzasadnienia, no i rozmieszczenie motywów - dolny prawy OK, ale ten drugi sprawia wrażenie jakby się dusił, wydaje się być wciśnięty w narożnik, brak mu powietrza, bo te wysokie ranty go tłamszą i zaraz zwiędnie...

Za to pudło bardzo mi się podoba, świetnie wtopiłaś motyw, podkreśliłaś to, co podkreślić trzeba było, fajnie operujesz światłem (to papier, prawda?), no super Smile
Ale dostajesz w ucho, bo nie wykończyłaś go tak, jak zasługuje - niedostatek szlifowania i lakieru (spójrz na pierwsze zdjęcie - lewy, górny róg) natychmiast rzuca się w oczy, a przy tak pięknym pudle to nie uchodzi.
Popraw! Smile

P.S. Maga, Ty wiesz, ze Cię lubię bardzo, nie? Heart

Muchę też lubię.
Ja to bym też zabrała pudełko, które bardzo, bardzo mi się podoba Wink))

W czym mam Ci doradzić?

A ja Muchy nie lubię Sad
Pudelko piekne.
W tacy podobaja mi sie 2 rzeczy- motyw i niebieskosci. Zolty mial pewnie odnosic sie do kwiatow, ale tu zgadzam sie z vika: ''Nie podoba mi się też ta żółta ścieżka przez środek, nie ma dla niej żadnego uzasadnienia''.
Poza tym lubie mocne kolory, wiec nawet pociapane boki mi nie przeszkadzaja.
Ja się zgadzam z Viką, moje odczucia są takie same. Osatnio jak byłam w Krakowie to zakupiłam identyczny paier, jak na tym pudełku użyłaś, piękny jest a co za tym idzie pudełko też przepięne, tylko mi też się rzucił w oczy brak szlifowania Wink
Ja zabieram tacę . Bardzo mi się podoba Smile.
Komódka na guziki bardzo intensywnie krąży po moich zwojach... bardzo... Smile
Cieniowania to dla mnie obcy temat (obcy do ogarnięcia). Jak dla mnie na tacy motyw ginie w kolorach tła, ale Vika już to opisała dokładnie. I nieustannie kołacze się w mej głowie "błysku nie musi być, ale gładko musi". Smile
Hahaha. Bangin Kocham was dziewczyny. :Inlove Cowboy Niedalej jak wczoraj pisałam w wątku u Gosi ,aby się nie gniewała (no bo nowa tu u nas) jak dostanie jakieś zjoby od was bo one są bardzo przydatne.To teraz będę się bronić. Hammer .Tak Vikuś masz racje. Te pastele są agresywne.Jaka ja byłam wkurzona w momencie pracy nad niąMadArtist Przeraziła mnie po tym akcie tworzenia jej ostrość.Nie mniej w rzeczywistości kolorystyka jest identyczna do tej na papierze.Chodzi mi o kolory na i wokół motywu.Na początku była łagodniejsza tak jak na pudełku( chociaż pudełko też przyciemniłam bo mnie mdliło od tej mdławej kolorystyki) potem poszalałam po całości.Zdjęcia zaraz robiłam po ciapaniu a raczej rozmazywaniu przy świetle jarzeniówki ( pierwsza w nocy).Co wyostrza barwy a zarazem i oddziela barwy które ogólnie na gołe oko sa spójne.Jak ją dokończe to zrobię zdjecie w dziennym świetle.Ten zółty to jest zielony. Chociaż fakt może czasem udawać żółty bo to "Avokado" z tym ,że na angielskie nazwy farb bym uważała z uwagi na to,że ich oliwka to dla mnie pistacja ,a farba o wdzięcznej nazwie :"gwiezdny pył" ma kolor różowo-czerwony i wygląda jak rozgniecione truskawki w śmietanie( z przewagą truskawek).Ten zielony był w małej ilości potem mi sie go rozmnożyło w tej mojej radosnej twórczości.Mnie on też nie do końca przypadł do gustu.Jednak postanowiłam odłożyć dalszą pracę na inny dzień bo inaczej zamazałabym wszystko.Położyłam na dno tacy pierwszą warstwę lakieru co za tym idzie dalej mogę na niej ciapać.Artist Renatko ja wiem,ze wy lubicie skończone prace oglądać a ja mam z tym kończeniem problem.Jak mnie nic nie goni to odkładam i zaczynam coś nowego...bo zawsze mi coś nie pasuje.Na początku mojej przygody z decoupage.Siedziałam nad jedną rzeczą do czasu aż nie skończyłam.Teraz nabierają mocy.NaughtyZresztą jak zrobię zdjęcie w trakcie to jak same wiecie przejaskrawienia na fotkach dają sygnały nad tym nad czym warto by jeszcze popracować.Czasem oglądam w necie zdjęcia prac różnych decoupażystek.Piękne aranżacje i wybielone fotki przy udziale photoshopa gdzie nic nie widać detali.Wtedy kompletnie jestem zgubiona bo do końca nie wiem jak wyglada praca ,a gdzie mnie olśniewa aranżacja.Renatko najpierw miałam kubeczki ,a potem znalazłam papier.Mam go jeszcze,więc mogę zrobic drugą.Vikuś troszke mnie dziwi,że uważasz,że ten górny motyw się dusi.On jest równomiernie rozmieszczony tak jak i ten dolny.Może perspektwa zdjęcia zachwiała a równowagę a może faktycznie lepiej by było zwiększyć odległość.Blink .Renatko wybieram piękne motywy bo i generalnie mam dobry gust Angel Naughty > Madziu jeżeli masz ten papier z pudełka to wiesz,że jest strasznie mdły. Nie było mi łatwo zrobić to pudełko z uwagi na to,ze robiąc go w sklepie Ewy nie miałąm dośc czasu by nad nim pracować. Wpadałam tam kiedy mogłam.Zlecenie na pudełko dostałam tuż przed wylotem( tydzień) do UK.Latem robiłam już pudełko dla tej samej osoby, ale miałam ze sobą cały sprzęt.W tym przypadku było inaczej.Zapytałam się Ewy czy mogę używać jej sprzetu.Zgodziła sie tylko pechowo jej prawie tam w sklepie nie było jak i sprzętu który zabierała ze sobą na warsztaty.Coś mi tam Kamilka znalazła i na tym działałam.Wiadomo każdorazowo nie dało się za dużo zrobić.Musiało schnąć.Pierwszy raz pracowałam na farbach stamperii i wydają mi się dziwne .Twarde chociaz bardzo dobrze pokrywają to i dużo szlifowania po nich.Lakier jakiś mi Kamilka znalazła.Niestety troszke był twardy i nie dało sie go dobrze nałożyć.Pierwszy raz też pracowałam na lakierach hobbystycznych.Zakupiałm sobie później .Do smaolotu musiałam mieć zapieczetowane specyfiki.Wystarczyło mi tego lakieru na jeden dzień pracy.Wracając do pudełka.Zdjęcia zrobiła Kamilka.Poprosiłam ją gdy cykała zdjęcia swoich prac.Tak na pamiątkę.Na szczęście pojawiła sie Ewa i dostarczyła mi odpowiedniego papieru i pędzelki doszły do sklepu.Lakier został wylany i jeszcze mokre wiozłam do przyszłej właścicielki.Kolejnych zdjęć już nie było.Chociaż poprosiłam nową właścicielkę o to.Ja mam taki sray telefon,że już i zdjęć nie da się na nim robić.Literek też na klawiaturze nie widać.Jak go wyciagam z kieszeni to każdy się na mnie dziwnie patrzy.To na mnie, a to na telefon.Porównują to jak jestem ubrana do tego co trzymam w ręku i widżę w oczach konsternację.Mam wtedy ubaw i jestem ciekawa co wtedy myślą.Jenak ja strasznie lubię mój telefon i jestem niereformowalna pod tym względem.Chociaz mąż mnie kusi tym,że w nowym bym miała dobry aparat i forum i fb.Może fakt dobrze by zmienić chociażby po to by robić zdjecia jak nie ma się aparatu ze sobą.Chyba zacznę ten aparat ze sobą zabierać.