Ula ależ Ci zazdroszczę tego szkolenia . Najbardziej podoba mi się praca z różą. Fajowo że poznałaś nowe techniki
.
I ja zazdroszczę...
Fajnie, że Was tak niewiele było
A mnie najbardziej się podoba metoda paintingu. Ładnie Ci to wyszło.
Wow! Jestem pod wrażeniem bo wygląda świetnie
) No, kochana. Teraz to się nie wymigasz od pokazania mi tych cudowności
)
Podoba mi sie efekt na srodkowej czesci.
A szkolenie super.
fajna sprawa takie szkolenia
u mnie takich nie organizują
bo nikt nie bawi się w decu
tylko ja
Super!Ja też bym się chętnie na takie wybrała.Bardzo fajnie to wszystko wyszło.Puki co już czuję się trochę wyszkolona dzięki temu pokazowi
Ulik, możesz napisać coś bliższego na temat tej pasy-żelu? Bardzo ciekawy efekt uzyskałaś
No ja też bym z dziką radością się na takie szkolenie wybrała
Dzięki dziewczynki za miłe słowa ;o) Naprawdę wróciłam podbudowana tym szkoleniem, zwłaszcza jak widziałam jak koleżanki się "męczą" z farbą i zamiast cieniowań wychodzi jedna wielka ....
brązowo-zielona plama ;o))
W całym szkoleniu przede wszystkim chodziło o to by pokazać kobietom,( które sprzedają te produkty) o co w tym wszystkim chodzi i potrafiły doradzić laikowi co kupić ;o))
Co by nie mówić jakiekolwiek wcześniejsze próby i machania pędzlem bardzo pomogły wyciągnąć mi tą esencję( podpatrzeć technikę) z takiego szkolenia.
Myślę, że ja najwięcej skorzystałam na tym szkoleniu ;o)
Vikuś to pasta Stamperii oczywiście, zwie się PastaGel Lucida pojemność 150 ml.
Jest dość luźna, do nakładania szpachelką (paluchami pewnie też można) po wyschnięciu robi się przeźroczysta. Monica polecała ją do ukrycia/rozmycia kontur przyklejonego obrazka. Dość długo schnie, a już zwłaszcza na szkle ;o) Widziałam film na Yt z Monicą właśnie chyba jak ozdabia szklany talerz w połączeniu z crakiem jednoskładnikowym i potem było to malowane farbami do szkła Colorink'ami. Na szkolenie przywiozła talerz w kolorystyce fioletoworóżowej, spękania wypełnione brokatem i płatkami srebra wyglądało pięknie ;o))
Mam taką w domu ;o))) i próbuję na szkle z tym crakiem, trzeba przyznać, że naprawdę mocno popękało. Niestety nie mam takich farb do szkła ze stamperii, ale wykorzystam inne pokażę Wam efekt (jeśli będzie co pokazywać) ;o)))
Dzięki Ula
Bardzo mi się podoba efekt.