Decoupage - forum dyskusyjne o decoupage! Wszystko do decoupage!

Pełna wersja: Już nie pierwsze wypociny Pasady ;o) Torbówka str. 75
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
(02-01-2015, 10:27 PM)DecouDream napisał(a): [ -> ]Śliczne są, subtelne i delikatne. Czekam na więcej!

Mam dokładnie tak samo Smile
Nie wiem dlaczego ale nie lubię robić pisanek. Poczyniłam kilka ale jakoś bez szału. Lubię za to oglądać je w wykonaniu innych. Twoje bardzo mi się podobają. Rób wiecej masz do nich talent Smile.
Śliczne pisanki!
Ale, ale... a gdzie Walentynkowe cudeńka...?
O matko już pisanki? Smile Piękne, najbardziej podoba mi się różana a najmniej z perełkami srebrnymi. To są akrylowe jajca?
ale masz piękne te jaja... jaśniutkie, gładziutkie, jak porcelana. Najśliczniejsze to perłowo różane... Jak osiągnęłaś taki efekt? to mika? Czym lakierujesz wydmuszki? no cudne Smile
Piękne pisaneczki Wink)) A gdzie wierconeczki?

Na ucho Ci powiem, że jedną wydmuszkę okleiłam tym samym motywem co Ty Wink)
Sliczne jajca. Poodpratruje bo i mnie to w tym roku czeka.
Dziewczynki cieszę się, że Wam się podobają moje jajca ;o))
Krytykujcie to co Wam nie leży, bo chcę się rozwijać i widzieć inne/Wasze spojrzenie na ogół lub detale ;o)

Decou jeśli zerkniesz jeszcze raz na wpis nad jajami zauważysz, że pisałam że są to wydmuszki gęsie, naprawdę polecam, już nigdy nie spojrzę ani nie zamówię styropianu ;o))

Perłowa poświata z jakiegoś proszku od kosmetyczki zakupionego razem z wiertłami diamentowymi.
Proszek wygląda jak sypki cień do oczu, z przeznaczeniem do ozdoby paznokci.
Dosypałam go do lakieru, opada na dno i za każdym razem trzeba mieszać lakier, ale efekt warty zachodu.

Lakier dorwałam w końcu w Castoramie tak zachwalany przez Was V33 formuła niekapiącego żelu do parkietów, ale tak się ucieszyłam, że go znalazłam, że nie spojrzałam co wzięłam w łapkę ;o))
Całe szczęście, że złapałam satynowy, a nie matowy.

Shanna poodpatruj do woli, ja też inspirowałam się pisankami Natabus, Hani, Maloli i innych z internetu ;o)))

W związku z tym, że Hania już zdradziła (zdrajczyni okropna ;o))) ), iż robię jajca wiercone, więc pokazuję pierwsze z nich.
Z tym, że oczywiście to nie pierwsze jakie wierciłam ;o)))
Pierwsze, drugie, trzecie i czwarte, a nawet piąte i szóste albo wylądowały w koszu albo nadają się tylko do tego by je pokazywać z jednej strony ;o)))

W weekend kończyłam kolejne jajka, a w poniedziałek miałam jechać do rodziny na mszę za wujka, który zmarł w styczniu. Bardzo chciałam tej mojej rodzinie pokazać czym się zajmuję, bo w sumie niewiele osób wie, że robię takie rzeczy jak decoupage i że niektóre z nich całkiem ładnie mi wychodzą.
Planowałam jechać do wujka w marcu, jak zrobi się trochę cieplej, by mu pokazać moje pisanki, cieszyłby się jak dziecko - nie zdążyłam :o(

Stwierdziłam, że niezależnie od tego jak piękne by były, nie wypadało mi jechać z pełnym koszykiem po to tylko by się pochwalić. Wpadłam więc na pomysł, by po jednym jajku sprezentować cioci, ciotecznej/wujecznej siostrze i żonie ciotecznego/wujecznego brata.
Wybrałam pełen przekrój możliwości zdobniczych, ale od razu przepraszam za jakość zdjęć, bo robione były 5 minut przed wyjściem i to przez moje dziecko.

Pierwsze dla cioci wiercone:

[attachment=25512][attachment=25513][attachment=25514][attachment=25515]

Drugie dla siostry, zwyczajne, motyw, podkolorowanie, lakier (w zwiazku z tym, że widziała je jako pierwsza, sama zdecydowała, które bardziej jej się podoba) :

[attachment=25516][attachment=25517]

Trzecie dla żony brata 3 D, podmalowywanie, plus spękania dwuskładnikowe:

[attachment=25518][attachment=25519][attachment=25520]

I to jest właśnie to jajo, z którego po raz pierwszy zmywałam step 2, odrobinę miejscami się roztarło za mocno, ale co ważniejsze zrobiło się białe, bo mój step 2 zażółcił jajko, a zażółcone wcale a wcale mi się nie podobało ;o)))

Dziękuję Wam czarodziejki za Wasze czary, podpowiedzi i inspiracje ;o)))
Strasznie się cieszę, że Was odnalazłam i jestem tu z Wami ;o)))
Powiem Ci, że ŁAŁ. Jestem pod wrażeniem. Rozwijasz się Kochana. Pisanki są śliczne! Cu-dne! Brawo!
Widzę że szalejesz z pisaneczkami. Dla mnie to pierwsze to czysta abstrakcja, w sensie że nie mam zielonego pojęcia jak je zrobiłaś ale śliczne jest. Znowu wszystkie są piękne, a na tej ostatniej cudne spękania, takie najbardziej mi się podobają Smile