Noooo.................. i ja jestem pod wrażeniem, pierwsze dzieło i super wyszło
Mery chodzi o to że on jest taki grubszy?
Masz zrobiony taki ściągacz? Chcesz się nauczyć , czy już umiesz, czy tylko zapytałaś czy ja potrafię?
Wielkie brawa!!! Druty są trudniejsze od szydełka, a na drutach najtrudniejsze skarpetki! A Tobie wyszło świetnie - równiutko, pięta ładnie zrobiona, zakończenie również
Widać masz po babci zdolności
Mery - pokaż ten ściągacz, bo nie wiem o co chodzi... Może ścieg angielski?
Zu w tym angielskim to sie wkuwało w prawe oczko pod spodem?
Wiolka - właśnie tak. Ściągacz jest wtedy jakby "bardziej mięsisty".
Tak myślałam . Robiłam takie ściągacze
i warkocze i inne cuda niewidy
.
Ale jak to? jedna będzie zielona a druga niebieska?
A jeśli chodzi o zapominanie... jeśli zrobi się jedną parę skarpet i nic więcej to po latach się zapomni ( bardzo żałuję, że zapomniałam )