ja te makatki pętelkowe też pamiętam, nawet zrobiłam kota w butach
Ech... to były czasy!
Czy ta igła to miała taką dziurkę w którą sie nawlekało włóczkę i potem raz koło razu ją wkuwało? Jeśli tak to ja też to robiłam . Jak znajdę moją pracę to Wam pokażę
.
takie zdjęcie znalazłam w necie.. współczesna igła tkacka - się tak nazywa łona... peerlowskie były inne deczko
Witaj,
Myślami Cię Mary ściągnęłam, bo zatopiona byłam w Twoim wątku z pracami
hihihi
Witaj Gabi
Roztkliwiło mnie Twoje powitane
Nie, nie nad Tobą, nad wspomnieniami
aaaaaaaaaa cuda się kiedyś robiło naprawdę z niczego, teraz chińskie zalało świat, wszystko jest. Nic kombinować nie trzeba, ani robić samemu.... noo chyba, ze ktoś zboczenia takie ma