Na pierwszym pudełeczku, jak dla mnie motyle były zbyt blisko brzegu i trochę je przykryło to cieniowanie - ale to już wiesz
Drugie - nic dodać, nic ując. Podstawki z cieniowaniem wyglądają super, ja bym może jeszcze popryskał żeby kropki porobić
Z ostatniej chwili - jak tylko mama je zobaczyła to od razu się zakochała i ukradła. Teraz leżą sobie spokojnie w dużym pokoju na ławie. I już nie ma opcji "zerwać wszystko i robić jeszcze raz" ^^
Teraz powoli szykuję się na kolejne pudełko, ale muszę uporać się ze zdarciem lakieru ze środka (mordęga). Niestety tak to pudełko zwaliłam wcześniej, że aż patrzeć nie mogłam