10-30-2011, 11:45 PM
... dlatego też wreszcie postanowiłam się przywitać. Decoupage towarzyszy mi dopiero od 3 tygodni, chociaż - co ja plotę! On mi nie "towarzyszy". On mnie opętał, pochłonął, sprawił, że mi kwiatki więdną, koty głodują, a mieszkanie przypomina warsztat Uczę się sama, metodą prób i błędów. Nawet nie znam nikogo, u kogo mogłabym zobaczyć decu "na żywo".
Zaczęłam od obrazków na sklejce, potem pojawiły się drobne "mebelki" empikowe, dziś nie ma już dnia bez maleńkiego decu.
Teraz podziwiam Wasze prace i z jednej strony bardzo chcę pokazać swoje, a z drugiej - po prostu się wstydzę Tyle tu cudnowności...
Pozdrawiam Wszystkich najserdeczniej
Ania
Zaczęłam od obrazków na sklejce, potem pojawiły się drobne "mebelki" empikowe, dziś nie ma już dnia bez maleńkiego decu.
Teraz podziwiam Wasze prace i z jednej strony bardzo chcę pokazać swoje, a z drugiej - po prostu się wstydzę Tyle tu cudnowności...
Pozdrawiam Wszystkich najserdeczniej
Ania