Decoupage - forum dyskusyjne o decoupage! Wszystko do decoupage!
Niciarka w stylu Vintage str 116 - Wersja do druku

+- Decoupage - forum dyskusyjne o decoupage! Wszystko do decoupage! (https://www.decoupageforum.pl)
+-- Dział: Galeria naszych prac (https://www.decoupageforum.pl/forumdisplay.php?fid=74)
+--- Dział: Prace decoupage (https://www.decoupageforum.pl/forumdisplay.php?fid=75)
+--- Wątek: Niciarka w stylu Vintage str 116 (/showthread.php?tid=1783)



RE: Magdalena's Magic - DecouDream - 02-11-2014

Dzieciątko pięęękne, ruszają mnie takie zdjęcia... Żółty jest ok, choć pewnie też bym przetarła nim bardziej brzegi zdjęcia. Co do słoneczników, to ciężko jest mi wypowiedzieć się obiektywnie, bo osobiście za słonecznikami nie przepadam, a jedną serwetkę z tym motywem nabyłam, bo po pierwsze była ładna sama w sobie, obraz jakby z galerii zdjęty, a po drugie wiem, że są osoby, które te kwiaty uwielbiają, toteż pomyślałam o moich ewentualnych przyszłych klientach Smile Więc zamiast słoneczników musnęłabym gdzieniegdzie pastelowym motylkiem albo pszczółkami.


RE: Magdalena's Magic - jomajka12 - 02-11-2014

A ja nieśmiało popieram Oli.


RE: Magdalena's Magic - Kruszyna - 02-11-2014

Lubię czytać Twoje wpisy Smile Ciekawie opowiadasz Smile
Podoba mi się bardzo praca z pawiem- świetny motyw i kolorki SmilePrzejrzałam cały wątek i widzę pewne podobieństwa w Twoich pracach. Taka surowość, nie za dużo, nie za mało a w sam raz Smile I to jest taki Twój styl Smile


RE: Magdalena's Magic - asiek_71 - 02-11-2014

Skrzyneczka z bobasem taka rozbrajająco urocza-jak bobas właśnie. Niby te słoneczniki nie mają wspólnego tematu z dzieciątkiem ale może przez to ta praca nie jest taka monotematyczna? mnie się podoba, ale boki na wieku chyba bym bardziej pociągnęła jakimś kolorkiem. Jestem w każdym razie na takSmile


RE: Magdalena's Magic - Virgo_777 - 02-11-2014

I pudełko i bobas na nim urocze. Słoneczniki jak najbardziej pasują, tylko obramowanie zdjęcia chyba bardziej w żółto-zielenie... Nikt nie zabrał? To już nie ma Big Grin


RE: Magdalena's Magic - Ginger - 02-12-2014

Wow! Wreszcie się coś dzieje Big Grin.Chyba muszę wam rzucać częściej jakąś bombę.Wtedy robi się bardziej interesująco.Trochę się rozpisałyście.
JOMAJKA - Chodzi o to,że zdjęcie nie jest białe więc żółknięcie w tym wypadku zielenienie Wink daje odwrotny efekt niż naturalne starzenie fotografii.
ERATO- Mój mą nie ma racji ponieważ dla niego dzieci to niewinność a nie siki.Ty masz racje bo jednak są.Jak lubisz dzieci?Jak psy listonosza?Nie każdy musi lubić.Bywają denerwujące. Nawet bardzo.Jednak spojrzenie na śpiące dziecko potrafi zmiękczyć serce.Inni mają tak przy kotkach i pieskach czy innych słodkich maleństwach.Te paćki to moje paluchy.
DECOUDREAM- Masz rację co do gustów.Są różne.Mam serwetki ze słonecznikami Van Gogha.Chcesz? Motylków nie będzie a przy nadmiarze pasteli wieczko zginie. Będzie mdłe.
OLI-Masz rację.Osobno góra ,osobno dół .Może byś miała jakiś pomysł co do tego, by połączyć obie te dwoistości które już są. Zamiast zmieniać dół, który jak piszesz konsekwentnie byś potraktowała srebrzystościami?Nieraz całkiem ciekawy efekt uzyskuje się poprzez połączenie ze sobą skrajnych sobie motywów.Wiem ,ze masz świetne pomysły. Srebrny nie pasuje.Idzie w szarość a tu bardziej by pasowała macica perłowa w odcieniu zieleni.Rozważałam taką możliwość by tak pomalować.Jednak pudełko byłoby bardzo smutne.Zważywszy na to,że dzidzia nie jest do końca słoneczkiem mamusi uważam ,że przyjemnie by było gdyby chociaż pudełko było optymistyczne.Undecided
Co do twojego pytania technicznego.Mogę powiedzieć ,że mogę się dostosować.. ale mi się nie chce Angel. Przepraszam za niedogodności spowodowane moim niesfornym pisaniem.Tym bardziej doceniam trud jaki sobie zadajecie czytając moje luźne notatki-przemyślenia (tak sobie te wpisy traktuję). Jedno jest pewne .Po takich ćwiczeniach umysłowych jakie wam funduję Alzheimer wam nie grozi.Trzeba być elastycznym w dzisiejszych czasach.Nie wiadomo jakiego rodzaju teksty przyjdzie nam rozszyfrowywać. Big Grin. Żartowałam. Jak tak bardzo to wam przeszkadza mogę być bardziej poprawna..ale nie do końca.Gdybym chciała pisać eseje zapisałabym się na jakieś forum literackie.Blush Uzasadnię mój styl pisania.Kropki pojawiają się u mnie z trzech powodów.Po pierwsze.Jak zapisywałam się na forum to mój mąż powiedział,że musi być wszystko pisane poprawnie,ponieważ inni zwracają na to uwagę.Powiedział,ze będą mnie za to inni ścigać,krytykować,obserwować i od tego zależy to czy ktoś będzie chciał czytać to co napiszę.Ja nie lubię jak on mnie tak poucza zanim coś zacznę robić ,wiec pierwszy powód jest- po złości.Drugi to taki,że jestem analfabetką . Na dodatek jak mam do czynienia w ciągu dnia z różnymi językami i muszę się wsłuchiwać w różne akcenty i później przetworzyć to w głowie .Następnie przetłumaczyć na język urzędowy... bądź mniej formalny, ale w miarę dokładny ..wtedy to mój umysł jest zmęczony.Takie paplanie bez ładu i składu relaksuje mnie.Nie pomyślałam, że będzie to z mniejszą czy większą uwagą czytane.Nawet nie pomyślałam wcześniej,że będę tu się w taki sposób wynurzać.Trzeci powód to taki,że nieraz mi się klawiatura omsknie i zamiast jednej kropki są przynajmniej dwie.
JOMAJKA- Pomyślałam sobie,że dobry bakałarz to nie taki który ma wiedzę.Zna zasady ale też taki co potrafi zmotywować by się ktoś tych zasad pilnował. Zobaczyłam wtedy Twoje ciche poparcie i rozbroiłaś mnieHeart
KRUSZYNO- dziękuję.
ASIEK-o to właśnie mi chodziło.Poprzez kontrasty może by się udało mocniej uwidocznić wieko.Podobają mi się Twoje próby połączenia tych przeciwstawnych sobie biegunów.
VIRGO-Tak samo jak Asiek kreatywnie podchodzisz do ratowania czegoś za pomocą niewielu zabiegów.
MERY-nie ma co się przejmować niebieskim pudełkiem z perełkami.Już go zabrała fanka takich niebieskich żarówek.Do Natabusa wątku jeszcze nie dotarłam.Jak tak uprzedzasz o odwiedzinach to czekam,
Dziękuje wam dziewczyny za krytykę i uwagę.Każda wniosła cenne informacje dla mnie .Trzeba było mi takiego kopa.Mnie osobiście bardzo przeszkadzała jakość zdjęcia( bardziej niż słoneczniki),więc poprosiłam fotografa o nowa( poprawną) odbitkę.Zrobię nowe pudełko.Jak zrobię to wystawie wam do oceny.Dziękuję za uwagę.Na koniec zdjęcia mojej ulubionej fotograf specjalizującej się w fotografii dziecięcej - Anne Geddes.




RE: Magdalena's Magic - Erato - 02-12-2014

Ginger, z tymi sikami to był żart taki Smile A że nie przepadam za dziećmi to inna sprawa, ale to nie ma większego znaczenia przy ocenie pracy, przy czym akurat takie fotki w stylu Anne Geddes (bardzo teraz popularne, wiele osób takie robi stylizując się na nią i niektórzy miewają bardzo dobre efekty) bardzo doceniam jako fotografie po prostu. W pracy dekupażowej tak samo nie użyłabym zdjęcia słodkiego bobaska, jak i słodkiego szczeniaczka, bo nie umiałabym podejść do takiego zadania tak, żeby w tym nie widzieć kiczu. Jak kto inny zrobi, to (czasem) mi się podoba Big Grin

Co do Twojego stylu pisania to oli chyba chodziło wyłącznie o interpunkcję, tj. nieużywanie żadnych znaków przestankowych poza kropkami i to zazwyczaj podwójnymi, co faktycznie sprawia, że tekst dość trudno się czyta, ma się wrażenie, że wszystko powiedziałaś na jednym oddechu. Teraz napisałaś zwyczajnie i odbiór jest łatwiejszy, przynajmniej dla mnie. Nie chodzi o to, co piszesz, tylko jak Smile


RE: Magdalena's Magic - Shanna - 02-12-2014

Szkatulka bardzo ladna. Wczytalo mi sie tylko 1 zdjecie, wiec reszte poogladam pozniej.
Ale Ann Geddes uwielbiam. Na jej fotografie moge patrzec caly czas.

Piszesz ze jestes analfabetkaSmile Rozbawilo mnie to, ale Cie rozumiem. Odkad mieszkam na wyspie i tez przetwarzam na co dzien jezyki i akcenty, oduczylam sie poprawnosci jezykowej, gramatyka kuleje a ortografia, z ktora nigdy nie mialam problemow nie dosc ze kuleje to sie jeszcze zataczaSmile
Jak sie caly dzien szprecha po ichniemu to po powrocie do domu trzeba klepki w glowie poodwracac na inny jezyk. Ja czasami mam problem jak cos sie nazywa po pl., za to po ang. wiem doskonale.


RE: Magdalena's Magic - Erato - 02-12-2014

Dorota, ale wyspiarze też używają przecinków (mniej niż my, ale używają) i nie wstawiają wszędzie podwójnych kropek Tongue


RE: Magdalena's Magic - Ginger - 02-12-2014

Oj! Dziewczyny Blush Ja też sobie żartowałam tym moim pisaniem.Tongue
ERAT-Ja wiem,że żartowałaś Wink. Ja też. Prawdę mówiąc to można pod wypowiedziami każdej z nas napisać:"Jestem odpowiedzialna/y za to co napiszę ,a nie za to jak to zrozumieją inni. " Cool
Ja tylko byłam ciekawa jak lubisz dzieci bo napisałaś ,że koleżanki mnie oświecą.One jednak tego nie zrobiły Tongue
Dzieci często to trudny temat i bardzo drażliwy.Szczególnie na zachodzie.U nas prawa są bardziej liberalne.Annie zajmuje się swoją praca już od 20lat i od samego początku była bardzo widoczne.Ma dużo naśladowczyń.Czeto lepszych od niej jednak nie są w stanie przebić jej marki.Całkiem niedawno poznałam fotografkę z Norwegii.Robi kapitalne zdjęcia.Jednak świat o niej nie wie. Dowiedziałam się o jej istnieniu tylko dlatego, że kupiła krzesełko przeze mnie ozdobione na aukcji charytatywnej.Ja nie wiem czy lubię dzieci.Jakoś chyba tak dużo czasu z nimi spędziłam,że chyba już przywykłam.Generalnie lubię ludzi i ich odmienne charaktery.Wchodzenie z ludźmi w różne interakcje jest ciekawym doświadczeniem.Przeczytałam to co wcześniej napisałam. Faktycznie pisałam na jednym tchu.Taki styl chatty.Bardziej do siebie niż do was.Będę teraz pilnować by mi kropki się nie wymykały zanadto z pod kontroli. Nie będę się czuć totalnie wyluzowana.Goście przychodzą wiec ,nie wolno po domu latać w bieliźnie Blush Przyznam się, że jak spotykam tego typu teksty jak moje to automatycznie w myślach wstawiam sobie wszystkie znak interpunkcyjne . Bardziej obracam się wokół słowa mówionego niż pisanego.Jak już pisze listy to zawsze jest to albo język formalny,albo nie...lub wręcz slang.Językiem nieraz trzeba się bawić no ale jak słusznie tu nas gania wszystkich (po całym forum) Oli;czasem trzeba trzymać się zasad.Język w zasadzie jest jak ubranie. Ubierasz swój język w styl itd zależnie do sytuacji.Czasami można sobie pozwolić na większa swobodę a nieraz nie.Nieraz po prostu ludzie tak samo jak nie potrafią się ubrać stosownie do sytuacji tak nie potrafią używać języka.Byś się Kochana zdziwiła tym jak piszą Brytyjczycy.To są szyfry Marabuta.Ich styl też mi się udziela poprzez to,ze przeważnie wysyła się krótkie wiadomości tekstowe.
Shanna- mój problem polega na tym,że myślę po polsku zamiast po angielsku gdy używam tego języka.Jednak udaje mi się to jakoś wszystko przerobić.Mam do czynienia z różnymi Polakami którzy z językiem sobie nie radzą zupełnie.Trzeba ( nie trzeba ale chcę) być ich głosem.Nie wolno interpretować ich słów.Trzeba ich przetłumaczyć tak jak oni to mówią.Może dlatego powstał Ponglisz .Tego rodzaju jezyka nie lubię.To jak moja skrzynka.Ni -pies ni -wydra.Najczęściej Polacy takim językiem się porozumiewają.Zauważyłaś?Ja nie trzymam się ściśle Polskich grup .Jestem otwarta na wszystko.Nie stawiam sobie ograniczeń bo to hamuje osobisty rozwój.Jednak gro ludzi tak robi. Przez to mają trudności przystosowawcze.Taki to właśnie służę( darmową)pomocą.Łażę po urzędach itd itp.Pracuję dla szkół( tez za darmo) jako łącznik miedzy szkołą a rodzicami z bloku wschodniego.Polakami,Słowakami,Rosjanami,Litwinami,itd.Muszę się wsłuchiwać w to co do mnie mówią i przekazywać do szkoły i odwrotnie.Wypełniać formularze.Szukać dla nich pomocy.Mówią do mnie albo po swojemu albo mieszają języki.Pomocne czasem jest pismo obrazkowe i język ciała.To samo z dziećmi.Bardzo ciekawe zajęcie ale i bardzo wyczerpujące .Może dlatego decoupage tak mnie zaczyna wciągać bo odrywa od tej wieży Babel jaka mi się tworzy w głowie.Faktycznie czuje się jak analfabetka.
OLI-każdy z nas ocenia pracę innych przez swój subiektywny pryzmat. Nie inaczej.Dlatego nie należy się przejmować tak do końca.Jednak brać pod uwagę to co maja do powiedzenia inni.Każda uwaga może wnieść coś nowego do naszych pomysłów czy działa wręcz dopingująco.Lubie te twoje belferskie uwagi.Czasami trzeba kogoś ściągnąć na ziemie aby nie odleciał.Twoja belferska naturę widać w twoich postach.
Teraz ja z innej bajki.Widziałam u Ciebie pięknego kota.Sama nie kolekcjonuje kocich figurek czy innych ,ale ten mi się bardzo podoba.Tak samo jak prace Rossiny Wachtmeister.Znasz ją?Mam torbę jej projektu.Taka siatę na zakupy kupioną kiedyś dla córki.teraz ja ja odziedziczyłam .Mimo tego,ze to nie jest moja bajka to uwielbiam jej prace. https://www.google.pl/search?q=rosina+wachtmeister&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=SF77UrvyK5CV7AaVw4DYCg&ved=0CD8QsAQ&biw=1280&bih=548
Dziewczyny jak już dostanę nową odbitkę zdjęcia to wydaje mi się ,ze najlepszym pomysłem na dół byłoby coś takiego.Co o tym sadzicie?. Macie tu w poradniku coś na temat jak to się robi? https://www.google.co.uk/search?q=tecnica+dei+pizzi+goffr%C3%A8&client=firefox-a&hs=Q9D&rls=org.mozilla%3Apl%3Aofficial&channel=sb&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=IRj6UuLsBIWV7Abl4oCIDQ&ved=0CDcQsAQ&biw=1366&bih=594

Wstawiam zdjęcia Różanego krzesła które pojechało do Norwegii jako rekwizyt do studia fotograficznego.Ja osobiście nie byłam zadowolona z pracy.Jednak fotograf po odebraniu przesyłki napisała,ze jej się podoba.Ważne ,że jej się jej podobało...a kasą poszła na szczytny cel. Krzesełko też pewnie zadowolone bo by w innym przypadku wylądowało na wysypisku śmieci.Każdy dostał szansę.Fotograf na to by mieć nowy inny rekwizyt, dziecko kroplę potrzebnych środków na to by mogło mieć szansę na przetrwanie a krzesło drugie życie.Takie koło fortuny.Uważam,ze nie należy bagatelizować żadnej kropli.Chyba lepiej już pójdę do pracy,bo głupoty wypisuję.