03-26-2015, 01:59 AM
Pomijając motywację, miesiąc temu postanowiłam nauczyć się robić na drutach i na pierwszy ogień poszły skarpety a właściwie skarpeta. Przydałaby się jeszcze - jak to mówią koneserzy nalewki miodowo-lipowej - "na drugą nóżkę". Może to taka zwykła rzecz, ale chciałam się pochwalić sukcesem edukacyjnym osiągniętym dzięki przekazowi miedzygeneracyjnemu moja babcia (na jednym oku zaćma, na drugim jaskra) zrobiła w tym czasie cztery. Pary. No nic to robię drugą : D
Taaa... oczywiście zdjęcie za duże a nie potrafię go zmniejszyć na telefonie. No to jutro dodam
Taaa... oczywiście zdjęcie za duże a nie potrafię go zmniejszyć na telefonie. No to jutro dodam