[Erato]

O kureczka... Padłam. W życiu bym nie wymyśliła takiego knifu!

[Vika]

Ania - powaliły mnie te dwa jasne pasy, dzięki nim cała skrzynka dostała niespodziewanej (przy tych ciemnych fakturach to niezwykłe!)) lekkości.
Jak pozwolisz to sobie pomysł podpatrzę

[wiolka42]

Ann zawsze wie jak trafić z prezentem . A ja wiem ile w to wkłada pracy i serca .

[jomajka12]

Elegancja i harmonia, piękna rzecz ta skrzyneczka.

[wiolka42]

Z pogaduszek z nią . Wiecie jak ona strasznie przeżywa jak robi komuś prezent . Ale ja i tak wiem że każda szkatułka ( bo to dla mnie mistrzyni szkatułek oprócz kilku innych mistrzyń ) która wychodzi spod jej zdolnych rączek zadziwi każdego , a obdarowany raduje sie wielce . Nieprawdaż Graż? Oli?

[wiolka42]

Polej .

[apawlaczka]

Wiola kochana Ty moja, taki mi tu dobry PR robisz :-) Wszystko się zgadza, bo ja taka przeżywaczka jestem i nie lubię prezentów na zasadzie byle było.
Vika (a odgapiaj do woli, cieszę się że Ci się podoba)
Natabus - tak właśnie bo Grażka to z pewnością elegancka babka, choć nie widziałam na żywo ale wyczuwam, że taj jest :-)
Jomajko - dziękuję
Wiola, Grażka i Oli jeszcze raz dziękuję. Jak już Wy takie tradycjonalistki tak polewacie przy Wielkim Piątku to i ja się skuszę, choć zamierzałam wytrzymać we wstrzemięźliwości (choć dziś :-)) i nawet na drodze Krzyżowej ulicami Chełmna byłam ;-)

[Ginger]

Aniu dziękuje za przyspieszony kurs decoupage 3D.teraz kumam...No ale szkatułka dla Grażynki to mistrzostwo świata.Tak sie zastanawiam co jest grane...u Reni prezent dla Erato u ciebie dla Grażynki...Zaczęłam się zastanawiać jaki to mamy miesiąc .Ostatnio mi myślenie ciężko przychodzi.Czy góra to naprawdę pasta strukturalna?Jak Ty to zrobiłaś ,ze przypomina ołowiane pomniki swoją strukturą.Jak odlew? Wygląda to niesamowicie.Pomysł na relief tez godny podziwu.Całość oszałamiająca !

[wiolka42]

Ann czy to po rozmowie z mną poszłaś na te drogę ?????

[apawlaczka]

Ginger serdecznie dziękuję, cieszę się ze moje małe wskazóweczki Ci się przydadzą Ci się :-)
Wiolka, planowałam iść choć raz bo ostatnio taka kalwinka jestem że masakra, to nie było w Kościele tylko ulicami miasta więc wiesz ksiądz nie zdążył mnie zdenerwować swoją gadką.