07-11-2015, 01:37 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-11-2015, 01:39 AM przez apawlaczka.)
Fuj ile tu pajęczyn!!
Mam urlop i od wczoraj jestem w domu, marzyłam żeby w nim pobyć. Marzyłam też o odpoczynku i czasie na wszystko, co tylko zechcę robić, bo mam wrażenie, że od dawna sama o swoim czasie nie decyduję. Czyste szaleństwo dosłownie, mam za sobą najpracowitszy i najintensywniejszy czerwiec w moim życiu i poczucie zadowolenia że dałam radę. Trochę decou po nocach podłubałam, głównie na zamówienia przyjaciół, więcej się nie dało. Postaram się nadrobić zaległości w moim wątku :-)
Ostatnio pracuję na farbach chalky paint czy finish - zwał jak zwał, popularnie kredowymi zwane. Dobrze się sprawują, szczególnie w połączeniu z woskami.
Większość ostatnich prac to kufry, duże na różne pamiątki - nie żeby to był mój wybór, po prostu się bardzo przyjęły wśród "inwestorów".
Mam urlop i od wczoraj jestem w domu, marzyłam żeby w nim pobyć. Marzyłam też o odpoczynku i czasie na wszystko, co tylko zechcę robić, bo mam wrażenie, że od dawna sama o swoim czasie nie decyduję. Czyste szaleństwo dosłownie, mam za sobą najpracowitszy i najintensywniejszy czerwiec w moim życiu i poczucie zadowolenia że dałam radę. Trochę decou po nocach podłubałam, głównie na zamówienia przyjaciół, więcej się nie dało. Postaram się nadrobić zaległości w moim wątku :-)
Ostatnio pracuję na farbach chalky paint czy finish - zwał jak zwał, popularnie kredowymi zwane. Dobrze się sprawują, szczególnie w połączeniu z woskami.
Większość ostatnich prac to kufry, duże na różne pamiątki - nie żeby to był mój wybór, po prostu się bardzo przyjęły wśród "inwestorów".