Erato..W słowie mówionym też dochodzi do nieporozumień.Głównie wtedy.Jedynie bliższe poznanie daje jakieś takie wyczucie.Są też osoby które zawsze doszukują się jakichś zamierzonych ataków na ich osoby.Nie tyczy to tylko forów.Tak mają na co dzień i już.Każdy tak ma,ze interpretuje.Ja już nie liczę osób którym się naraziłam.Często się to robi bezwiednie.Tego nie unikniesz.Często też później się tłumaczę.Najbardziej ekstremalnie było jak poprosiłam jedna mamę by poprosiła dziecko ,aby zmieniło książeczkę na której uczy się czytać.Tutaj dzieci uczą się czytać na historyjkach.Dostosowanych do poziomu na jakim są.No i on znał tą książeczkę na pamięć.Jak dałam mu inną do czytania ze szkolnej biblioteki to tych samych słów nie rozróżniał.To był mały Pakistańczyk.Mama potrafiła się porozumiewać po angielsku w jakimś tam obrębie.Zasada jest taka,ze książeczki się zmienia.Czyta i ktoś taki jak ja słucha.Zmienia się je i idzie dalej.No i wiesz co ona zrobiła? Poleciała na skargę do męża.Obsmarowali mnie do dr szkoły,ze obrażam ich.Oskarżyli mnie o rasizm.A ja tylko poprosiłam o zmianę książeczki bym mogła dalej z nim pracować.Miałam kłopoty.Poradzono mi abym się nie wychylała.Nie powinno mnie obchodzić czy on się czegoś nauczy czy nie.Powoli uczę się dyplomacji.Teraz ci ludzie są moimi dobrymi znajomymi i dobrymi klientami.Kupują ode mnie ciasta, które uwielbiają.
Niciarka w stylu Vintage str 116
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości