Wstawiam zdjęcia Tigrysa z kominka mojej siostry. Wpasował się tam akuratnie, został przytulony do piersi pogłaskany i dostał od razu pełne pudełko chusteczek choć stało już jedne w połowie zużyte ;o)))
Nadal nie jestem przekonana czy widać przetarte reliefy bitumem (tak to jest kiedy poprosić o zdjęcia szfagra ;o) )
A tu jedna z prac z kursu (ta która mi się podobała i która wisi u siostry na ścianie i całkiem dobrze się z nią komponuje).
Na podobraziu mazanie farbą (ciemniej w środku jaśniej na zewnątrz motywu). Motyw na klej, po wyschnięciu szablony złotą farbą, a do tego krak dwuskładnikowy wypełniony patyną (niestety widać go tylko na rantach pracy, bo panie kurs prowadzące ani słowa nie wspomniały o zabezpieczeniu pracy odpowiednim lakierem).
I nawet nie wiecie jaki mnie smutek ogarnął, gdy zobaczyłam co się z tą pracą stało raptem po roku wiszenia na ścianie ;o((
krak schodzi praktycznie płatami, a raczej próbuje schodzić, bo jak na razie mocno popękał ;o((
I nie wiem czy dałoby się coś z tym zrobić, jakoś naprawić.
A żeby przedstawić inne możliwości w pracach z decoupage'em dodały to coś co u mnie jest na dole, a u reszty kursowiczek na górze tej pracy. Stwierdziłam, że czymś się ta moja praca musi wyróżniać i na przekór nakleiłam na dole zamiast na górze.
W końcu to dzieło a nie manufaktura ;o))
Pomazane jest jakąś pastą strukturalną z drobinkami brokatu i na koniec pomazane złotą roztartą konturówką.
Oto ona Dama:
Nadal nie jestem przekonana czy widać przetarte reliefy bitumem (tak to jest kiedy poprosić o zdjęcia szfagra ;o) )
A tu jedna z prac z kursu (ta która mi się podobała i która wisi u siostry na ścianie i całkiem dobrze się z nią komponuje).
Na podobraziu mazanie farbą (ciemniej w środku jaśniej na zewnątrz motywu). Motyw na klej, po wyschnięciu szablony złotą farbą, a do tego krak dwuskładnikowy wypełniony patyną (niestety widać go tylko na rantach pracy, bo panie kurs prowadzące ani słowa nie wspomniały o zabezpieczeniu pracy odpowiednim lakierem).
I nawet nie wiecie jaki mnie smutek ogarnął, gdy zobaczyłam co się z tą pracą stało raptem po roku wiszenia na ścianie ;o((
krak schodzi praktycznie płatami, a raczej próbuje schodzić, bo jak na razie mocno popękał ;o((
I nie wiem czy dałoby się coś z tym zrobić, jakoś naprawić.
A żeby przedstawić inne możliwości w pracach z decoupage'em dodały to coś co u mnie jest na dole, a u reszty kursowiczek na górze tej pracy. Stwierdziłam, że czymś się ta moja praca musi wyróżniać i na przekór nakleiłam na dole zamiast na górze.
W końcu to dzieło a nie manufaktura ;o))
Pomazane jest jakąś pastą strukturalną z drobinkami brokatu i na koniec pomazane złotą roztartą konturówką.
Oto ona Dama: