02-16-2015, 10:53 PM
Na 3 stronie dodałam lawendowe matrioszki i zapowiedziałam, że mam do zrobienia pasujący do nich stolik śniadaniowy. Oto i on. Zepsuł mi nerwów co nie miara. Pierwszy lakier zmyłam pod prysznicem, później jeszcze raz czy dwa mi się zdarzyła i powstrzymywałam się żeby nie robić tego za każdym razem. Mimo, że jego warstw jest 15, w tym 3-4 szklącego, wciąż wygląda jak g*wn*. Na nic zdało się naprzemienne lakierowanie i ścieranie papierem czy to 220, czy wodnym. Ja nie wiem jak wy robicie te gładziutkie powierzchnie. Tutaj, mimo wrażenia "pod palcem", że jest gładko, patrząc pod światło nie jest... Tylko mi nie mówcie, że syntetyczny pędzel, lakier i papier x 20 wystarczą. Bo to musi być coś więcej... masakra.