Bazarek-Deco
Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
stara waga
#11
Najpierw trzeba bardzo dokładnie całość oczyścić, bardzo dokładnie!
A to, o czym pisała Domi, to jeden ze sposobów na patynowanie wytłoczek, ale efekt będzie zupełnie inny niż na zdjęciu, które pokazała malgana.
Odpowiedz
Reklama
#12
Dokładnie tak - najlepiej czyścić stare powłoki z farby (chodzi o żeliwo) wypalając w ogniu, jak nie możesz w kominku to wrzuć w ognisko i koniecznie potem włóż do oleju.
Tylko nie zapomnij odtłuścić przed następnym etapem pracy...
Odpowiedz
#13
(02-03-2015, 12:21 PM)mery napisał(a): Taką wagę ukradli mi z tarasuSad
Powtórzę za Viką,dokładnie wyczyścić to najważniejsza rzecz! My takie drobniejsze żelastwo wypalaliśmy w kominku,potem leżało w oleju lnianym.Wiadomo,że wagi nie będziesz wypalać,ale po oczyszczeniu niech poleży w oleju.
Nie bardzo wiem,co maja wspólnego bransoletki Kruszyny i Maloli z Twoją wagąTongue

To nie ja!!! Ja ją wzięłam ze śmietnika! Wink

Tak, Dziewczynki, właśnie ją doczyszczam i doczyszczam, właśnie w tych zakamarkach. Kominek dopiero będzie a na ognisko trochę za zimno, ale z grubsza wypaliłam ją opalarką.
A poradźcie mi, co mam zrobić z tym olejem? Tak po prostu nalać w miednicę i zatopić tę wagę, czy nasączyć jakieś szmatki i obłożyć? Bo toż to ile litrów muszę go mieć a wiadomo, że lniany tylko w małych butelkach i w okolicy świąt Bożego Narodzenia. Aleście mi zabiły ćwika! I jak to później odtłuścić?
Widziałam obie bransoletki, nic nie mają wspólnego z moją wagą, ale myślałam, że może technikę podpatrzę Smile
Odpowiedz
#14
(02-03-2015, 09:19 PM)mery napisał(a): Opalarką to za mało!
Za zimno???Przy ognisku?? Podczas żniw wiklinowych stałam przy ognisku przy 8-10 stopniowym mrozieBig Grin
A tak poważnie,na tej wadze jest pewnie gruba warstwa rdzy (a i pewnie malowana była),musisz się pochylić nad nią,to nie będzie tak hop siupSmile
Możesz użyć oleju "przepracowanego".
Masz opalarkę,czy palnik propan-butan?
Vika,może da radę palnikiem,co?
Powiem Ci jak z małżem robiliśmy:w kominku wypalaliśmy,potem prosto z ognia w oleju zanurzaliśmy,a potem to już jakimś rozpuszczalnikiem,czy acetonem mąż odtłuszczał.

Mam opalarkę, taką na prąd. Ach, nęcisz mnie tym ogniskiem Smile Jutro jadę na wieś, może uda mi się namówić męża na to ognisko. Ale nie, najpierw muszę zdobyć ten olej! A długo ma w nim się wypalać? Tylko nie pisz, że aż spłonie całe drzewo Sad
Wiesz, w tych zakamarkach już nie ma farby, ale co tam jest, to nie wiem. Może stara minia, abo inny preparat zabezpieczający? Rdzy nie widzę. Przy szczotkowaniu tych detali bardo się pyli i przecieram ją pędzlem moczonym w benzynie ekstrakcyjnej.
Ech! Zachciało się babie wagi! Wink
Odpowiedz
#15
O! I bądź tu człowieku mądry Smile
Ale najłatwiej będzie mi chyba doprowadzić to żelastwo do czystości szlifierką - bo już tylko pozostają szczegóły. Nawet sprawdziłam już co to jest ten Cortanin - dobry i niedrogi preparat antykorozyjny.
Tak czy siak, nadal nie wiem jak osiągnąć później taki efekt:

http://liczarka.com.pl/galeria/?przedwoj...kowa-1926r

Ale jak nie znajdę sposobu, to może ktoś podpowie, jaki kolor jest tej farby? To taka też by była efektowna:

http://olx.pl/oferta/waga-szalkowa-CID628-IDxig3.html
Odpowiedz
#16
No właśnie Olu, jak myślisz, czy gdybym spryskała ją lakierem "robiącym" za miedź lub brąz (o ile takie są!) a potem nałożyła bym patynę i ją przetarła to było by to? Myślę o lakierze w spray'u, nie o farbie, bo boję się smug po pędzlu.
Odpowiedz
Reklama
#17
No nie, mam nadzieję, że jak już jej dodam koloru, to nie będę musiała tego zdzierać! Wink
To chyba właśnie tak zrobię Smile Tylko jeszcze troszkę pracy, łez i potu Smile
Odpowiedz
#18
Edyszyn, no co Ty?? Jakie pogięcie, jakie popękanie? To żelastwo ma być w ogniu tylko tyle, ile plonie farba, nie ma się nagrzewać do czerwoności przecież. Ogień wypali wszystko do zera z każdego zakamarka, nie trzeba skrobać, nie trzeba szlifować, bo wychodzi czyste. Potem olej, odtłuszczenie (ja zazwyczaj takie żelastwo lecę rozpuszczalnikiem), a potem Hammeraite w kolorze czarnym lub ciemnym brązie, patyna, albo pasta pozłotnicza, lakier i finito.
Odpowiedz
#19
Malgano, słuchaj dobrze Viki, Oli i Merysi, one doświadczone Smile
"You can’t use up creativity. The more you use, the more you have."
Odpowiedz
#20
Myślę tak: i Oli i Maloli sugestie przemawiają do mnie, choć są odmienne. I mam dylemat Smile Dobrze, że nie dziś muszę podjąć decyzję. Źle, bo do jej podjęcia będę źle spała. A mąż straszy mnie, że jak tak będę przeżywała tę wagę, to odda ją do specjalisty i tam ją zrobią. No Boga w sercu by nie miał!!! Ja chcę sama! I żeby było piknie Smile
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości

O nas
    Forum decoupageforum.pl