A ja znów oglądam tacę...
Juści cudna! Piękna!
A już przy tym Twoim kraku
to ja wręcz wymiękam!
Lecz jednemu nie dowierzam
i przecieram oczy swoje!
Szukam ale nic nie widzę...
Gdzież nazwisko moje?
haha
))
Nazwiska malarzy sa przeswietne, to jest serwetka wtopiona, tak? Genialne, odgapiam, jak tylko bede miala z czego i na co
. Krak pasuje, stary werniks tez peka
(12-16-2013, 04:42 PM)oli napisał(a): [ -> ]Uśmiałam się, bo miałam w ręku dziś tę serwetkę, nawet ją po raz pierwszy rozłożyłam i schowałam doszedłszy do wniosku, że nie mam na razie tak dużego przedmiotu, żeby ją nakleić w całości, bo cięcie mi się nie widzi
Bardzo fajna taca, ja też bym dała środek na czarno - przecież nic straconego! Akryl, trzy lakiery i już.
Natomiast co do purchli, które sobie po raz pierwszy ostatnio zafundowałam również, to jeżeli były nie wszędzie, tylko miejscowo, to znaczy, że lakier przelazł przez cienką warstwę stepu 2 i nadgryzł step 1 na rozpuszczalniki wrażliwy. Przelazł, bo albo miał w składzie bardzo agresywny i niekoniecznie szybkoschący rozpuszczalnik, albo dałaś lakieru sporo na pierwszy raz i długo wysychając spenetrował step 2 z nudów. Albo jedno i drugie.
Z nudów
Na pewno z nudów, bo zostawiłam na całą noc do schnięcia
A poważnie to podejrzewam, że za dużo polałam tego lakieru (bo mi się "odkurz" robił
)
Domi, serwetka wygląda tak:
[
attachment=18535]
Czarną obwódkę z nazwiskami odcięłam, wycięłam podpisy, nakleiłam na gołe drewno i zamalowałam wszystko na czarno.
Super taca. Krak sliczny. Pomysl rewelacja. I do tego ten blysk.
Myslalam ze te nazwiska transferowalas. Nie widzialam tej serwetki.
(12-16-2013, 07:25 PM)mery napisał(a): [ -> ]Fantastyczna taca,nie dziwię się Tobie,że autografy potraktowałaś priorytetowo,też tak zrobiłam
A co robiłaś z tą serwetką? Nie pamiętam takiej Twojej pracy.
Shanna, dziękuję. Na transferowanie takiej ilości napisów bym się chyba nie pokusiła...
Motyw z serwetki mi nie leży zupełnie - nie przepadam za tego typu kolażami, za to sama taca jako wyrób podoba mi się jak najbardziej.
Oj graruta, nie udawaj że nie wiesz
To proste, Vika mi pożyczyła magiczną kulę na chwilkę, a ja tylko przykleiłam, pomalowałam wszystko na czarno, a napisy zostały, dzięki kuli rzecz jasna
No normalnie, kleiłam na drewno, bo uznałam, że podkład niepotrzebny. A na czarno pomalowałam
wokół napisów
Czerń serwetkowa wcale nie jest taka czarna... Ale od czego farba i tycie pędzelki
Zamówiłam sobie wreszcie drewienka z Drewutni Deco, w tym reniferki oczywiście
Nic szczególnego na nich nie wymyśliłam, są tylko pomalowane, trochę miki i brokatu (na zdjęciach nie widać) i lakier. I już ich nie mam, pogalopowały na prezenty, został tylko tętent kopytek
Jest złoty, fioletowy i zielony
[
attachment=18575]
Reniferki są śliczne, świąteczne takie, ale taca, Kochana, wymiata! Bardzo mi się ona podoba
Ciekawy pomysł na tę serwetkę znalazłaś
Bardzo fajnie pentart popękał- ja ostatnio słabo się z nim dogaduję , niestety.
Szkoda że pogalopowały wzięłabym sobie tego złotego
i fioletowego
.