No i nie wiem co zrobię
nie mogę się teraz zdecydować
a w opisie zapomniałam dodać że na samym dole jest troche zielonego brokatu który został przyczepiony też trochę eksperymentowo
wzięłam kieliszek i wlałam do niego pędzelkiem odrobinę białka i do tego nasypałam brokat
potem wzięłam mały pędzelek i próbowałam go jakoś nałożyć. no nie jest to zbyt proste
No witam
Niezła z Ciebie kombinatorka - żółtko, białko, żelatyna
Kuchenne rewolucje, normalnie
Zdecydowanie najbardziej podoba mi się buteleczka kropeczkowa - uwielbiam kropki w każdym wydaniu
Ciekawe co wymyślisz dalej
Czekam z niecierpliwością
Muszę kiedyś wypróbować to kropkowanie, bo to całkiem, całkiem fajnie się prezentuje
hej hej hej
Kilka dni temu miałam ochotę zrobić coś "innego". W poszukiwaniach dziwnych starych przedmiotów poszłam na strych i tam oto znalazłam starą zniszczoną ramkę. Była porozwalana, szkiełko z niej leżało gdzieś obok. Nie mogłam dopuścić do jej dalszego kurzenia się
od razu wzięłam ją do domu i zabrałam się za czyszczenie, szlifowanie, malowanie i tak oto powstała ramka widoczna na zdjęciu. Ramkę już skończyłam, ale środek jest jeszcze pusty i czeka na lustro
ps.Przepraszam za jakość zdjęć!
[
attachment=10987]
[
attachment=10988]
[
attachment=10989]
No i tak się właśnie rodzą fajne rzeczy - z wewnętrznego przymusu zrobienia czegoś
...
Ramka wyszła niczego sobie, i bardzo dobrze, że już się nie kurzy
No i proszę jak dobrze, że wybrałaś się na ten strych
Kwiatuszki bardzo ładnie wycięte, tyko ja nie jestem zwolenniczką jednoskładnikowca... jakoś za bardzo nachalny jest, jak dla mnie. Ale to moja zwichrowana natura
Odkurzyłaś, odnowiłaś, a jednocześnie postarzyłaś
Bardzo mi się podoba, chociaż jednoskladnikowiec tak jak dla Szksata, często wydaje mi się zbyt mocny, to w tej pracy akurat pasuje nawet taki
Jak dobrze, że na ten strych poszłaś
Ramka dostała naprawdę ładne 2 życie
a ja bym powiedziała ze to nie wewnetrzny przymus a wena, która wręcz krzyczy w nas i dobrze bo takie wtedy cuda powstają
Tak szczerze mówiąc to jeszcze nigdy nie używałam dwuskładnikowych
Jedynie bawiłam się z żółtkiem no i ostatnio kupiłam jednoskładnikowiec, bo stwierdziłam że muszę zacząć od czegoś w miarę prostego
I powiem wam szczerze, że mimo opinii że jednoskładnikowiec jest łatwy to i tak miałam z nim problemy i najlepiej mi wychodzi nakładanie farby gąbeczką. No i zdecydowanie nakładanie białej na czarną. Nie mam zbyt wielu plastycznych specyfików dlatego nakładam czarną farbę - temperę, a białą - emulsyjną.
A tak z innej beczki to dzisiaj w lidlu są jakieś plastyczne pierdoły
Kupiłam farby akrylowe i pastę strukturalną drobno ziarnistą
To taka informacja dla zainteresowanych
))