Jeszcze nie kojarzę o co chodzi z tym 09.09. Co z tą superpracą?
Nie mogę teraz szukać po forum, choć chciałbym, bo mam teraz wyznaczoną ważną misję do spełnienia .
Więc prosze uprzejmie o szersze wiadomości
Czyżby jakiś konkurs?
Przecież przy Was to ja przedszkolak
Przedszkolak
Pogaduch / Dzień Dekupażystki
Może wypowiesz się na temat nazwania "tego" dnia...?
heh jednak miałem nosa.
Nie znam waszego (kurcze - naszego) forum aż tak dobrze, ale jak zobaczyłem co napisałaś powyżej to mi się skojarzyło od razu D-DAY oraz DECOU DAY
Znalazłem ten wątek, ale nie otwiera mi się jego większość i nie wiem na jakim etapie stanęło święto i jak w końcu jest nazwane.
W każdym razie owe moje skojarzenia były by moimi propozycjami.
Co do Dnia De....stki, to ja byłbym PRZECIW. Z prostego powodu... TEŻ MAM ZAMIAR ŚWIĘTOWAĆ
Z chwilą gdy przyjęłyście mnie do swojego grona, złapałem ten wiatr w żagle i teraz nawet przy bezwietrznej pogodzie choćby patyczkiem (lub raczej pędzelkiem), ale będę wiosłował
Jak mi się uda otworzyc tamten wątek i cały przeczytać, to może coś więcej napiszę.
W każdym razie... chcę świętować
chcę się "zlatać", chcę prezenty - a to juz cytat mojego małego księcia, którego właśnie udało mi się uśpić
Dzięki. Na te złe dni to się składa cała mas aczynników, jak u każdego z nas, ale u mnie jeden z wiekszych problemów to ból, który w ostatnich dniach odbiera mi rozum i możliwość normalnego rozumowania. Dziś jestem na MEGA ZNIECZULATORACH. Wątróbka pewnie się teraz chowa w kąt nieco cierpiąc, ale ja powiedzmy, że lepiej radzę sobie z bólem przez co moge myśleć jak normalny człowiek. Przepraszam za wczoraj. Zupełnie nie byłem sobą.
Chcę być jednym z Was, mieć swe miejsce w waszej społeczności i brac udział w życu tego miejsca, grupy i dzielić się świeżymi pomysłami. Wkońcu jestem ŚWIEŻYNKA
oj oj ale się narobiło
no no
a więc tak - jajka fajne bo niespotykane
sznurek- super patent na ukrycie tego czego nie ma być widać
całość super
tylko brak wiary w siebie
będzie dobrze
a sponsor - cóż nie ma pasji która nie kosztuje - gdy nie kosztuje to nie jest pasją, na pocieszenie powiem że gdy zaczęłam bawić się decu to po jakimś czasie okazało się że w mojej szafie nie ma ubrań za to są farby media i inne czary mary. co to ma do rzeczy, ano miłość do mojej pasji sprawiła że mimowolnie i bez żalu ( wręcz podświadomie) zrezygnowałam z innych rzeczy w moim wypadku z ciuchów i czy żałuję ???? ani trochę
tak więc nic się nie martw z czasem uda ci się zgromadzić różne rzeczy do decu - powoli - trzymam kciuki
Ja tam lubię nietypowe motywy w tradycyjnych pracach - ileż można zrobić pisanek w kwiatki, bazie i kurczaczki? No można tysiące, ale na tych Twoich oko zaraz można zawiesić, bo są tak inne, kompletnie nietypowe. Serialu nie oglądałam, następnym razem poproszę z Sherlockiem Holmesem albo Rodziną Borgiów
Sznurkowe wykończenia absolutnie mi pasują, bo ubrania i tekstylia z tamtej epoki przecież często miały elementy sznurów, można by dodać nawet małe ozdobne chwościki
Te pisanki z motywami miejskimi to już w ogóle czad!
Z Twojego powodu już wiadomo, że nasze nowo wymyślone święto nie będzie się nazywało Dniem Dekupażystki
Życzę zdrowia - wiesz, my tu mamy spore zdolności, wysyłamy dobre anioły, odprawiamy czary w szklanych kulach i one naprawdę działają! Więc ja Ci ślę już jednego, a dziewczyny też wyślą całe zastępy
To nasze forum to nie tylko miejsce czarodziejskie ale i wyjątkowo tolerancyjne jest więc masz już zapewne u każdej z nas odpuszczone
Jak czytam, co piszecie, to mnie czasem aż w sercu ściska.
Dobrze wiedzieć, że są na świecie tak życzliwe osoby.
To właśnie daje wiarę w ludzi i dodaje sił.
Przynajmniej mi. Kiedy robię coś nowego, to zawsze z myślą, że będę mógł wam pokazać, że jest ktoś, kto obejrzy i zupełnie bezinteresownie oceni czy skomentuje.
Dzieki Wam mam wiekszą motywacją do działania i "czystszy" umysł
Magia magia magia ze wsząd płynąca
To sie czuje będąc tutaj