Bazarek-Deco
Ocena wątku:
  • 12 głosów - średnia: 3.42
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
decoupage w moim wykonniu- 152 pudełka z castoramy
#91
Ten zajac i smile wszystko popsuja. No ale jak mlody chce to nie ma razy- musi byc, tyle ze moze dac je tylko na grzbiecie a przod i tyl zrobic z serwetka?
Kropki jako gwiazdki to fajny pomysl. Ja bym zrobila je farba fluorestencyjna. W dzien bedzie jasna w nocy bedzie swiecic.
Odpowiedz
Reklama
#92
dzięki wszystkim za podpowiedzi a więc koncepcja jest taka całość niebieska z białymi gwiazdkami a na grzbiecie na górze smile ponizej imie syna a na samym dole królik i tak samo na krótszym grzbiecie - mam nadzieję że się uda - mam tylko takie techniczne pytanie - kropki to na końcu już po przyklejeniu serwetek i domalowaniu tła czy coś pokreciłam?
nowe miejsce http://fioletowyraj.blogspot.com
wcześniejsze prace :http://fioletowyraj.bloog.pl/
Odpowiedz
#93
Kropki na końcu - można przykryć naklejone motywy, żeby się nie pokropkowały....
Pozdrawiam Zuza Smile
Odpowiedz
#94
WIEM Marto wiem ale akurat takiego połaczenia jeszcze nigdzie nie wynalała w ogóle jakoś bajkowe postaci pojawiaja się niezbyt często a przynajmniej tak mi sie wydaje- ok koncepcja ustalona więc przez weekend do roboty trza się brać - trzymajcie kciuki
nowe miejsce http://fioletowyraj.blogspot.com
wcześniejsze prace :http://fioletowyraj.bloog.pl/
Odpowiedz
#95
Gosia - spokojnie! Sama się zdziwisz jak pięknie wyjdzie... Smile
Mnie się Twoja koncepcja podoba Smile
Odpowiedz
#96
Trzymam kciuki co do wykonania,napewno poradzisz sobie świetnie,z kolei ja nic nie podpowiem chyba upał zbyt wielki ,bo w główce pomysłu brakSmile
Odpowiedz
Reklama
#97
ostatnio pytałam Was o ten nieszczęsny segregator i poniewaz pogoda nad morzem barowa więc postanowiłam się za niego zabrać z zalożeniem, że jak ni wyjdzie to na czarno drania przemaluję i wtedy miast dla syna bedzie dla mnie- gdy w końcu rozłożyłam wszystkie przybory upał zrobił się tak niemiłośierny, że farba na kropki w locie zasychała nim jeszcze do pracy doleciała, ale że ja uparte stworzenie jestem niewiele myśląc do wanny w łazience drania zapakowalam ( bo tam najchłodniej) i dawaj kropkowac co popadnie. Jak wielkie bylo moje zdziwienie gdy się okazało (a robiłam to pierwszy raz) że ja umiem sterowac kropkami i ze leca tam gdzie chcę. Big Grin
jeszcze nie jest skończony bo ie ma tabliczek z imieniem syna - niestety nie zrobiłam fotek przed lakierowaniem i zdjątka są marne bo się wszystko w warstwie lakieru odbija ale może uda się mi pokazać choć kawałek
   
   
   
jakoś fotki wyszły gorzej niż rzeczywistość - ale to przez brak umiejętności fotograficznych Undecided
przy okazji zrobiłam też pierwszą w życiu zakładkę i odświeżyłam sobie zabawę sznurkiem - bo uplotłam do niej zakręcony sznureczek- nauczyłam się tego splotu makramowego jakieś 20 lat temu ( o matko !!!! ale ten czas leci)
   
   


nowe miejsce http://fioletowyraj.blogspot.com
wcześniejsze prace :http://fioletowyraj.bloog.pl/
Odpowiedz
#98
Jak ja się cieszę!
Kolejna ulubienica decou - bo, że decou Cię kocha, to pewne! Smile
Segregator wyszedł więcej niż dobrze (kropeczki rewelacja, kompozycja - żadnych uwag!) a i zakładka... BRAWO! SmileSmileSmile
Odpowiedz
#99
jakiś czas męczyłam też Was - a szczególnie VIki by zdradziła mi tajemnicę transferu lakierowego- dzięki Viki za wskazówki Heartale chyba ja jakoś mało bystra jestem Dodgy bo wciąż mi dziury wychodziły. ale ja uparta jestem jak ten osioł lub co złego - kurcze studia skończyłam ( a trudne były) to że niby taki transfer mnie pokona i dawaj kolejne popołudnie smarować, trzeć, naklejać i znów trzeć i znów naklejać i znów i znów i znów i znów aaaaaa masakra wciąż dziury wciąż nie wychodzi - chyba oszaleję - już nawet ślubny zaczął żartować, że od tego tarcia to mi linie papilarne poznikają z palców, ale ja po tych jego komentarzach jeszcze bardziej się zawzięłam i już miałam zrezygnować, już się poddać gdy tu niczym grom z jasnego niega przyszła myśl - przecież czytałam że transfer na klej do decu można- siły wróciły a wraz z nimi nadzieja- i dawaj znów naklejanie, szorowanie moczenie palca- bo bolał już jak nie wiem co i ...... jest obrazek może nie całkiem idealny bo małe dziurki się zrobiły (przetarłam) ale jest i nawet wyszło - SUKCES - wiatr w żagle odzyskany, wiara w siebie wróciła duma wypełniła moje serce i proszę co z tego wyszło.
sprawa była o tyle ważna iż to dla mojej instruktorki ZUMBY niesamowita dziewczyna, która wkłada w swoją pracę całe serce. ostatnio poświęciła strasznei dużo energii i zorganizowała dużą imprezę z gośćmi z zagranicy - maraton ZUMBA SUMMER PARTY W MIELNIE- niezapomniane przeżycie. kocham taniec i od dziecka marzyłam by móc tańczyć - gdy byłam mała nie było na to kasy w domu więc musiałam porzucić swoje marzenia, a w serduchu pozostała tęsknota i gdy już myślałam że pozostała mi tylko tęsknota i tv pojawiła się Ania ze swoją ZUMBĄ i .... marzenia się spełniły, dlatego chciałam się odwdzięczyć i podziękować.
   
   
   

nowe miejsce http://fioletowyraj.blogspot.com
wcześniejsze prace :http://fioletowyraj.bloog.pl/
Odpowiedz
Segregator wyszedł rewelacyjnie a tak się go bałaśSmile)
Myślę, że instruktorka będzie zachwycona takim prezentem.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 10 gości

O nas
    Forum decoupageforum.pl