Bazarek-Deco
Ocena wątku:
  • 13 głosów - średnia: 3.31
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Decu każdy może -prezent dla Lady Słonko :)
Oj tak lubię matowe..ale Te twoje błyszczące kolorowe bardzo mi się podobają..Bardzo optymistyczne..
moja stronka: www.magdalenasmagic.com
Zapraszam
Odpowiedz
Reklama
Piórniczek i bransoletka w turkusach ze strony 210 to coś co mi się podoba bardzo..a bardzo( nadal bawię się w kreta i szpieguję twoje poprzednie posty)..jak i to,że się błyszczy!!! Błyszczenie w Twoim wykonaniu przypadło mi do gustu...jest takie perłowe..a perły ja lubię..Z opisu wynika ,ze to proste do wykonania..ale jak na to cudo patrze to mnie się wierzyć nie chce..bo ja jakoś bym nie wpadła by coś takiego zrobić..i nie wiem czy po kilu próbach efekt by był taki jak u Ciebie.
moja stronka: www.magdalenasmagic.com
Zapraszam
Odpowiedz
Rudzielcu miło mi bardzo, że się przekopujesz przez mój wątek Smile Taki to urok różnorodności - każda z nas zostawia w swoich pracach jakiś indywidualny rys. Ja bym zapewne w życiu nie zrobiła niczego w takich retro klimatach, które Tobie wychodzą całkowicie naturalnie.
Odpowiedz
Też sobie zerknęłam na 210 stronę i opływam w zachwytach. Jaaaakie kolory! pawie Smile I to przenikanie... Kupiłabym sobie ten komplet (choć nie nosi się go razem Wink )
"You can’t use up creativity. The more you use, the more you have."
Odpowiedz
DD dzięki Big Grin
Odpowiedz
Miałam pudełko - taką podłużną herbatnicę chyba, dostałam to lata temu i używałam na biżuterię. Było gładkie, polakierowane na czerwonawy mahoniowy brąz, czyli kolor, którego wyjątkowo nie lubię. Potem spróbowałam na tym jakiegoś decu, które okazało się kompletną klapą, wiec leżało z rok w kącie.
W końcu, jak to zwykle ze mną bywa, nagle mnie naszło, żeby je zrobić Big Grin Zagruntowałam na biało i na górze miały być szaro-srebrne słoje drewna, wyczarowane gumowym drapakiem. Taki wiecie, elegancki minimalizm Wink Noo, ale pierwszy raz używałam tego drapaka i strasznie mnie ciekawiło, jakie można nim osiągnąć efekty, no i jak się zapędziłam, to poszła i farba, i masa plastyczna, jeżdżenie tam i z powrotem, w końcu wszystko przybrało formę nieokreślonej ciapy, którą próbowałam zmyć Big Grin I w ten sposób powstała na wieczku faktura, którą zaczęłam malować, ciapać, kolorować, farby, pasty, miki. Efekt końcowy przypomina mi coś w rodzaju zielono-złocisto-kolorowej kory, więc na dole zrobiłam relief drzewa z ptakiem. Wieko jest zabezpieczone preparatem Laccanticante, i już żadnego lakieru nie ma, żeby nie przykryć struktury. Dół malowany matowym Fluggerem, też raczej zgrubnie. W środku bejca.

Oczywiście najfajniejsze są różne ciapki i nierówności, błyski, których nie da się dobrze sfotografować.


Załączone pliki Miniatury
                                       
Odpowiedz
Reklama
Góra jak najbardziej . Ale na bokach czegoś mi brakuje . Ten relief wydaje mi się niewystarczający . Dodaj coś jeszcze Wink.
Odpowiedz
Nie no, udusić można Angry Coś, czyli co Big Grin W obecnym stadium to ewentualnie dałoby się dodać kropki. Złote?... Huh
Odpowiedz
Złote nie , może raczej brązowe - takie ciemniejsze i drobniutkie nie jakieś wielkie kropy Smile. Takie moje zdanie gdyby miały być kropki . Oj doradziła Wink.
Odpowiedz
Świetnie wybrnęłaś z tego szorowanka. Tak więc kora wyszła cudnie! Wnętrze dla mnie wiosenne i optymistyczne.
A ja to bym kropek nie robiła Big Grin Podkolorowałabym tylko ptaszka na gałązce w kolory z wieka.
"You can’t use up creativity. The more you use, the more you have."
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:

O nas
    Forum decoupageforum.pl