02-09-2014, 02:21 AM
Witam Was serdecznie.
Jak sobie wyobrażam moje przywitanie?
Sala, wszystkie (wszyscy) siedzicie sobie na krzesłach dookoła sali, ja na krześle w środku - zupełnie jak na filmach w grupach wsparcia dla uzależnionych, z tym, że w tym przypadku ja przyznaję się do uzależnienia (od decoupage) i nie oczekuję pomocy w wyleczeniu, tylko w podtrzymaniu nałogu
Tak, może jestem stuknięty...
Odkryłem decoupage zupełnie przypadkowo końcem grudnia i zdążyłem sobie jeszcze zamówić na prezent gwiazdkowy z Allegro jajka, bombki itp do ozdabiania
Jestem zupełnym amatorem, który nie przeszedł żadnego kursu , szkolenia, czy coś, ale amatorem, który budzi się nad ranem i nie otwierając oczu myśli, co dziś trzeba potraktować podkładem, co pocieniować (choć zacząłem próby cieniowania dopiero 2 dni temu), a co trzeba powlec lakierem, by nie marnować wolnego czasu.
Mam kochanego 3,5-letniego synka, który (te 2 dni temu) zauważył na półce Biedronki farby plakatowe i kochaną żonkę, która zakupiła nam te farbki nie wiedząc do czego są one nam potrzebne.
I pewnie jak w przypadku każdej ( każdego) z Was postanowiłem, że nie będę kupywał prezentów, tylko sam je zrobię ucząc przy tym syna, że możemy i potrafimy
Może jestem "pokręcony" ale zrobię sobie koszulkę do pracy (tej szarej normalnej codziennej i trudnej", koszulkę z decou, która będzie dodawała mi energii i pozwalała dotrwać do końca moich 8 godzin.
POZDRAWIAM WSZYSTKICH
Jak sobie wyobrażam moje przywitanie?
Sala, wszystkie (wszyscy) siedzicie sobie na krzesłach dookoła sali, ja na krześle w środku - zupełnie jak na filmach w grupach wsparcia dla uzależnionych, z tym, że w tym przypadku ja przyznaję się do uzależnienia (od decoupage) i nie oczekuję pomocy w wyleczeniu, tylko w podtrzymaniu nałogu
Tak, może jestem stuknięty...
Odkryłem decoupage zupełnie przypadkowo końcem grudnia i zdążyłem sobie jeszcze zamówić na prezent gwiazdkowy z Allegro jajka, bombki itp do ozdabiania
Jestem zupełnym amatorem, który nie przeszedł żadnego kursu , szkolenia, czy coś, ale amatorem, który budzi się nad ranem i nie otwierając oczu myśli, co dziś trzeba potraktować podkładem, co pocieniować (choć zacząłem próby cieniowania dopiero 2 dni temu), a co trzeba powlec lakierem, by nie marnować wolnego czasu.
Mam kochanego 3,5-letniego synka, który (te 2 dni temu) zauważył na półce Biedronki farby plakatowe i kochaną żonkę, która zakupiła nam te farbki nie wiedząc do czego są one nam potrzebne.
I pewnie jak w przypadku każdej ( każdego) z Was postanowiłem, że nie będę kupywał prezentów, tylko sam je zrobię ucząc przy tym syna, że możemy i potrafimy
Może jestem "pokręcony" ale zrobię sobie koszulkę do pracy (tej szarej normalnej codziennej i trudnej", koszulkę z decou, która będzie dodawała mi energii i pozwalała dotrwać do końca moich 8 godzin.
POZDRAWIAM WSZYSTKICH