Ooo... ładniutkie, Zacieki z pasty sprawiają, ze nie są słodziaste, ale delikatne i takie bardziej wyraźne.
A powiedz proszę, to ta pasta, lekka? I nie spływała? Chyba "zainspiruję się" (przecież nie napiszę, że "zerżnę" pomysł, bo to nie jest fer i jak nie wyjdzie to nie będę się musiała tłumaczyć...) Pozwalasz nie...?
Dziękuję za każdy komentarz i uwagi
Virgo, a rżnij ja też gdzieś widziałam, jak to Futrzak zgrabnie nazwał , zacieki tylko były masywniejsze. Może klejem na gorąco robione. Tak też chciałam zrobić początkowo, ale bałam się że przesadzę a pastę łatwiej okiełznać i w sumie dobry to był wybór dla tych róż. Z klejem też może kiedyś spróbuję.
Zawsze widziałam świeczniki o przekroju kwadratu i nie podobały mi się, bo sprawiały wrażenie topornych - takie widzę po raz pierwszy i uważam, że razem ze wzorem tworzą bardzo subtelną całość - chyba zeszpaczę
(04-17-2015, 01:38 AM)martag90 napisał(a): A pasta biała kupiona w komplecie z innymi. O taka. Nie spływała i łatwo się ją aplikowało.
Marta, a próbowałaś tą pastą robić reliefy? Takie z szablonu. Ciekawa jestem czy to pasta czy ja niegramotna. Robiłąm reliefy złotą i srebrna pastą i nie udały się Pozlewały się jak by pasta była za rzadka. Robiłaś?
Nie, jeszcze nie. Ale rzeczywiście może pewnie podciekać, pewnie zwykłą szpachlówkę jest łatwiej. Ale kiedyś spróbuję. Za to do aplikatorów się nadaje i oczy mi nie wyłażą przy wyciskaniu jak przy szpachlówce.
Ja robiłam z szablonu tą złotą i srebrną, nawet wyszło, tylko z nierówną strukturą od góry, co ma swój urok, więc zostało. Fakt, że te pasty są lepsze do nakładania bez szablonów.
) Pozwalasz nie...?
ja też gdzieś widziałam, jak to Futrzak zgrabnie nazwał 
, zacieki tylko były masywniejsze. Może klejem na gorąco robione. Tak też chciałam zrobić początkowo, ale bałam się że przesadzę a pastę łatwiej okiełznać 
Pozlewały się jak by pasta była za rzadka. Robiłaś?
