09-16-2013, 10:54 AM
dziękuję za miłe słowa wszystkim czarodziejkom i każdej z osobna, a że wierszem prośba przyszła to i tajemnice wyjawic postanowiłam
Brązowa puszka krok po kroku:
1. bierzemy metalową puszke ( moja miała z 10 lat może więcej - została po babci) i odmontowujemy wszystko co się da
2. myjemy bardzo dokladnie - moja w letniej wodzie z płynem do naczyń leżała
3. wycieramy i tutaj wazna rzecz wycieramy do sucha
4 szlifujemy delikatnie papierem ( czasmem mi się nei chce ale warto bo może się okazac ze gdy skończymy to coś zacznie pękac lub odpadac)
5. wieko i puszke zagruntowałąm białym flugerem ( sis to jeszcze ten od ciebie bardzo wielkie dzięki - straznie wydajna rzecz - polecam (http://www.craftart.com.pl/pl/p/Podklad-...ugger/2969)
6. poczekałam az wyschnie i lekko przetarłam papierem sciernym - grunt jest biały więc już malowac nei trzeba bylo
7. na drukarce laserowej wydrukowałam sobie fotki dzieciaczków - powycinałam dokładnie
8 czas na transfer- ja robiłam na lakier ( tutaj wielkie podziekowania dla Viki która miała kiedys cały worek cierpliwości i tłumaczyłą mi to krok po kroku, no i dla Sis, która zweryfikowała czy aby dobrze załapałam - dziewczyny )
smarujemy lakierem po obrazku po tej stronie co wzór - cienka warstwę i odkładamy na chwilkę by zrobił się lekko lepki, smarujemy tez miejsce na puszce w którym ma być obrazek i przykładamy klejące powierzchnei do siebie ( czyli obrazkiem do spodu na wierzchu jest biała strona) mocno dociskamy- ja robię to przez szmatkę tak by wyciagnąc całe powietrze- wazne to jest gdyż miejsca w których jest powietrze się nei przykleją, czekam aż wyschnie - całkeim na amen, i delikatnie wtedy mocze pędzelkiem owierzchnię i roluje palcem, i znów moczę i znów roluję i znów i znów i znów ( aż wytrę z palca linie papilarne) za każdym razem czekam aż przeschnie bo wtedy widac czy zostal meszek z kartki
teraz mam trzy obrazki przetransferowane na biała puszkę więc lakieruję - kłade kilka warstw by zgubic granice międdzy transferem a podłożem - gdy jest juz ona niewidoczna - szlifuję
9. czas na tło- tutaj wyciągnęłam wszystkie patyny jakie miałam i dawaj robić kropki patykiem do uszu a późneij te kropki tapowac - wazne jest aby nie przecierac a uderzac ruchem prostpadłym do powierzchni i tak w kólko patyk, tapowanie ( uzyłam wacików kosmetycznych)
10. czas na kawe bo patyna musi dobrze wyschna - była kawa i obiad i kolacja i nawet sniadanie - po 24 godzinach patyna zastygła na tyle że moża było działac dalej- czyli lakier lakier lakier ehhh miliony warstw wiadomo bo sobie szkło wymyśliłam
11. czas na motylki i zawijasy - stemple silikonowe, posmarowane klejem do embossingu o takim ( http://www.google.com/imgres?imgurl=http...Bg&dur=425) i posypane pudrem - nooo łatwo nei bylo bo puszka obła jest i stempel nie chciał się odbić, ale jakoś powoli po mału i oszło - nadmiar odmuchałam i podgrzałam i tutaj trzeba uważac bo jeśli zbliżymy ciepłe powietrze zbyt mocno to nam się bąble na lakierze porobią, wtedy szybko paluchem je przygniatamy
12 wieczko zostało posypane całe i patykiem zrobiłam zawijasy po czym podgrzałam to co zostało
13 zmontowałam puszkę wsypałam kawę i gotowe
czarno biala pucha to serwetki - dwie jedna z motylkiem i naisami druga z dzieciami podkłąd flugera biały - patyna czarna i lakier lakier lakier
gdyby coś bylo niejasne dajcie znać
pozdrawiam
Brązowa puszka krok po kroku:
1. bierzemy metalową puszke ( moja miała z 10 lat może więcej - została po babci) i odmontowujemy wszystko co się da
2. myjemy bardzo dokladnie - moja w letniej wodzie z płynem do naczyń leżała
3. wycieramy i tutaj wazna rzecz wycieramy do sucha
4 szlifujemy delikatnie papierem ( czasmem mi się nei chce ale warto bo może się okazac ze gdy skończymy to coś zacznie pękac lub odpadac)
5. wieko i puszke zagruntowałąm białym flugerem ( sis to jeszcze ten od ciebie bardzo wielkie dzięki - straznie wydajna rzecz - polecam (http://www.craftart.com.pl/pl/p/Podklad-...ugger/2969)
6. poczekałam az wyschnie i lekko przetarłam papierem sciernym - grunt jest biały więc już malowac nei trzeba bylo
7. na drukarce laserowej wydrukowałam sobie fotki dzieciaczków - powycinałam dokładnie
8 czas na transfer- ja robiłam na lakier ( tutaj wielkie podziekowania dla Viki która miała kiedys cały worek cierpliwości i tłumaczyłą mi to krok po kroku, no i dla Sis, która zweryfikowała czy aby dobrze załapałam - dziewczyny )
smarujemy lakierem po obrazku po tej stronie co wzór - cienka warstwę i odkładamy na chwilkę by zrobił się lekko lepki, smarujemy tez miejsce na puszce w którym ma być obrazek i przykładamy klejące powierzchnei do siebie ( czyli obrazkiem do spodu na wierzchu jest biała strona) mocno dociskamy- ja robię to przez szmatkę tak by wyciagnąc całe powietrze- wazne to jest gdyż miejsca w których jest powietrze się nei przykleją, czekam aż wyschnie - całkeim na amen, i delikatnie wtedy mocze pędzelkiem owierzchnię i roluje palcem, i znów moczę i znów roluję i znów i znów i znów ( aż wytrę z palca linie papilarne) za każdym razem czekam aż przeschnie bo wtedy widac czy zostal meszek z kartki
teraz mam trzy obrazki przetransferowane na biała puszkę więc lakieruję - kłade kilka warstw by zgubic granice międdzy transferem a podłożem - gdy jest juz ona niewidoczna - szlifuję
9. czas na tło- tutaj wyciągnęłam wszystkie patyny jakie miałam i dawaj robić kropki patykiem do uszu a późneij te kropki tapowac - wazne jest aby nie przecierac a uderzac ruchem prostpadłym do powierzchni i tak w kólko patyk, tapowanie ( uzyłam wacików kosmetycznych)
10. czas na kawe bo patyna musi dobrze wyschna - była kawa i obiad i kolacja i nawet sniadanie - po 24 godzinach patyna zastygła na tyle że moża było działac dalej- czyli lakier lakier lakier ehhh miliony warstw wiadomo bo sobie szkło wymyśliłam
11. czas na motylki i zawijasy - stemple silikonowe, posmarowane klejem do embossingu o takim ( http://www.google.com/imgres?imgurl=http...Bg&dur=425) i posypane pudrem - nooo łatwo nei bylo bo puszka obła jest i stempel nie chciał się odbić, ale jakoś powoli po mału i oszło - nadmiar odmuchałam i podgrzałam i tutaj trzeba uważac bo jeśli zbliżymy ciepłe powietrze zbyt mocno to nam się bąble na lakierze porobią, wtedy szybko paluchem je przygniatamy
12 wieczko zostało posypane całe i patykiem zrobiłam zawijasy po czym podgrzałam to co zostało
13 zmontowałam puszkę wsypałam kawę i gotowe
czarno biala pucha to serwetki - dwie jedna z motylkiem i naisami druga z dzieciami podkłąd flugera biały - patyna czarna i lakier lakier lakier
gdyby coś bylo niejasne dajcie znać
pozdrawiam
nowe miejsce http://fioletowyraj.blogspot.com
wcześniejsze prace :http://fioletowyraj.bloog.pl/
wcześniejsze prace :http://fioletowyraj.bloog.pl/