05-22-2014, 12:40 PM
Przystopowałam ostatnio dość gwałtownie z decou, bo robota mnie osaczyła, dopadła i zawaliła... Jedyne, co zdziałałam w ciągu ostatnich tygodni, to zestaw szklanych salaterek - kupiłam je całkiem niedawno na wyprzedaży w markecie, bo kształt wydał mi się bardzo obiecujący do decou.
Próbując się wzorować na technikach Viki, postanowiłam zrobić coś z wzorem widocznym od środka, padło na mój ukochany szablon z mozaikowym delfinem. Ozdobiłam obydwie miseczki, oczywiście kolorystyka typowa dla mnie, no nie umiem się uwolnić od tych kobaltów, błękitów i turkusów
No i w zasadzie wszystko się udało, do momentu, gdy na zewnątrz postanowiłam dodać relief wg tego samego szablonu, wykonany przy użyciu żelu szklanego Viva Decor. Pomijam, że nałożenie tego żelu na takiej a nie innej powierzchni było bardzo trudne, ponadto żel się trochę porozpływał, więc reliefy nie są idealne (no dobra, są bardzo dalekie od ideału...), ale to nie przeszkadza, przynajmniej mnie. Problem zaczął się od tego, że reliefy wysychając, ściągnęły spodnią warstwę farby zabezpieczonej już lakierem do ceramiki, tworząc spękania - pierwszy błąd polegał więc na tym, że powinnam była albo wysuszyć to przed reliefami znacznie dłużej, albo wstępnie wypalić i dopiero na utwardzoną powierzchnię załadować reliefy, wypalić ponownie.
Próbując się wzorować na technikach Viki, postanowiłam zrobić coś z wzorem widocznym od środka, padło na mój ukochany szablon z mozaikowym delfinem. Ozdobiłam obydwie miseczki, oczywiście kolorystyka typowa dla mnie, no nie umiem się uwolnić od tych kobaltów, błękitów i turkusów
No i w zasadzie wszystko się udało, do momentu, gdy na zewnątrz postanowiłam dodać relief wg tego samego szablonu, wykonany przy użyciu żelu szklanego Viva Decor. Pomijam, że nałożenie tego żelu na takiej a nie innej powierzchni było bardzo trudne, ponadto żel się trochę porozpływał, więc reliefy nie są idealne (no dobra, są bardzo dalekie od ideału...), ale to nie przeszkadza, przynajmniej mnie. Problem zaczął się od tego, że reliefy wysychając, ściągnęły spodnią warstwę farby zabezpieczonej już lakierem do ceramiki, tworząc spękania - pierwszy błąd polegał więc na tym, że powinnam była albo wysuszyć to przed reliefami znacznie dłużej, albo wstępnie wypalić i dopiero na utwardzoną powierzchnię załadować reliefy, wypalić ponownie.