Tycia Jakieś 10 cm po dłuższym boczku... Mała, ale ma moc, skoro nawet Tobie się niebieskości spodobały Bo że Zuzie, to wiadomo, my obie niebieskolubne
Cieszą mnie przeogromnie Wasze miłe komentarze, szkatułka zamieszkała w mojej łazience i cieszy moje (niebieskie) oczy
Było morsko, błękitno i chłodno, a teraz będzie żar kolorów!
Kolejna z serii malowanych bransoletek, tym razem w bardzo gorących, słonecznych, nasyconych barwach. Bejca żółta i fioletowa, akryle - żółć, fiolet, złoto, odrobina fioletowej miki. Tym razem tak się zapędziłam z tym malowaniem, że usłojenie drewna ledwo widać
to jest raj dla oczu, takie kolory nasycone, boska jest po prostu. Swietnie Ci wychodza bransolety bezpapierowe , w jakas taka spojna calosc sie mi w glowie ukladaja, niby poukladany ten wzor, ale jest tu odrobina szalenstwa...
no jeszcze raz spojrzalam, az sie oczy smieja, taka jest ciepla, letnia, kubanska i rumowa!
Ona rzeczywiście jest kubańska i rumowa, i jeszcze rumbowa do tego - gorąca i energetyczna! Fakt, nie widać słoi, a one zawsze są bardzo pożądanym elementem zdobniczym (za siebie mówię!), ale nic to, widok ogółu mi to wynagrodził
Świetnie Ci wychodzą te bransolety!
BRAWO!!