10-29-2012, 01:11 PM
i pisalam i pisalam, przyszedl Misiek, machnal lapka i zniknelo... uff...
Krak - fakt nie nadaje sie na wieksze powierzchnie, bo pustynia nie fajna jest w nadmiarze, mi na te ramke pasowalo, bo calosc chropowata, dol pudelka jeszcze bardziej. a na swieczniku przeszlifowane, speki na fotce ciemniejsze niz w realu wyszly, po przeszlifowaniu zrobily sie szarawe, no bo sie bitum wytarl, co i zreszta fajne jest. i wiesz co? to jest moja pierwsza butelka jednoskladnikowca, i tak sobie mysle, ze on teraz jest ciut gesciejszy (po ponad roku), swieczniki robilam jakis czas temu, i chyba nie bylo takiej pustyni, ale tez warstewka cieniutka byla. Moze jak jest taki bardziej lejacy, swiezy, to sie tak nie wybrzusza.. hm... taka grubymi nicmi szyta teoria Ja go cenie za szybkosc pracy, bo ja bardzo niecierpliwa jestem, zawsze bym chciala juz dalej pracowac, a ten klasyczny to na noc trzeba zostawic...
Wypelniam bitumem, zmywam mokrymi do pupy, najlepiej jak taka mokra sobie ciut podeschnie, zeby az taka mokra nie byla, bo moze za duzo wyplukac i kraka zmyc. Takie zreszta najlepsze do pracy przy distressing'u (moge to 'kolorowaniem' nazywac?, nie chce zbyt duzo angielskiego wrzucac)
psikam cienko (na zewnatrz!!) poli w sprayu, zeby zabezpieczyc przed akrylem i potem fluggerem albo (jak mniejsza praca) szklacym Maimeri.
stemple - tuszami zazwyczaj, farbki za bardzo ciekna, mozna by je bylo delikatnie nakladac, podsuszac chwile stempel, ale to jest za duzo roboty, ja lubie bezproblemowo i szybko, tusze sa swietne, zreszta ja je tez do nakladania kolorow uzywam, najpierw farba jako podklad wyjsciowy, potem na to zawsze stemple, np. teraz pracuje nad herbaciarka i gora wyglada na razie tak (cos mi tu nie gra, ale to inna bajka, chodzi mi o te dwa tusze co nimi tam maziam)
co ciekawe, przy ostrym tarciu nic a nic sie wzory z szablonu nie starly, a nie fiksatywowalam wcale. mysle, ze to farba taka mocna, ostatnio sobie kupilam probki po 100 ml firmy crown, geste sa, mocne kolory, to moze jakis taki pigment trwaly w nich jest i sie nie sciera pod mokrym (obok nich do zywego miejscami starlam mokra chusteczka, a one nawet nie drgnely - te ciemniejsze znaczy, bo pod nimi sa szare, co tam ledwo mialy przebijac, nie za bardzo mi ten efekt wyszedl zreszta...)
dzety... no tak, teraz mi sie przypomina... cudowne lata osiemdziesiate... tak, tak.
Zuza - bardzo dziekuje za mile slowa
Lady_Slonko - zawsze bede pisac, jak i co, bo tak jest latwiej dla wszystich, nie? a dzielic sie trzeba, bo od innych z netu ja sie uczylam (i dalej ucze na szczescie!!) i teraz to musi wrocic, obojetnie w jak skromnej formie, a czasem ze zdjecia nie do konca wszystko wynika.
swieczniki kupilam w sklepie netowym z koncowka -co.uk, bo na wygnaniu obecnie jestem, wiekszosc tego, co mam to albo ebay angielski, albo skromniejszy odpowiednik drewnianej doliny. co smieszniejsze, ceny sa podobne, (co moze zreszta takie smieszne niestety nie jest), ale mniejszy wybor - Polska pod wzgledem surowek drewnianych rzadzi.
A propos tych cen, tudziez dostepnosci na rynku w PL, to chcialabym was dziewczyny o cos zapytac. Tak za mna chodzi od dwoch dni taka mysl, ze jakby ktos chcial cos wlasnie z ang. ebaya (a wybor tysiac razy wiekszy niz allegro) to ja jestem w PL tak co 3-4 m-ce (teraz na swieta oczywiscie w grudniu), moge zakupic wskazany szablon, tusz czy co tam innego (byle w miare male i wyslac jak juz bede w Polsce. Tak sobie mysle, ze np te szablony moje ukochane metalowe, co z nich ornamenty najlepsze wychodza, w PL sa do 3 razy drozsze niz w Anglii, moze ktos by chcial z pare (to nic prawie nie wazy), kupie, wysle, a kase przez Paypala mozna mi zwrocic. No nie wiem, co myslicie, ja tu nie chce sie wychylac, nowa jestem i nikogo na sile uszczesliwiac tez nie chce, ale wiem ile kosztuja materialy, szczegolnie ze tyle tego z roznych bajek i czasem to czlowiek odpuszcza dana technike, bo po prostu za drogo, albo nie ma. A teraz o tym pisze, bo wlasnie za poltora miesiaca jestem znow w PL, wiec teraz bylby ten czas zeby zamawiac. Moge pomoc z nazewnictwem, poszukac dla kogos itp, mam ten ebay opanowany na zicher (moj maz by tu mrukna 'niestety'...
ok, bo mi tu Wojna i Pokoj wychodzi...
napiszcie prosze, co o tym myslicie, tu albo na priva.
'moj' sklep z szablonami na ebay (srednio 2,5 funta, czyli ok 11-12 zl, w PL takie od 20 sie zaczynaja, do 45 dochodza...zgroza)
http://stores.ebay.co.uk/Jodies-Stencils...34.c0.m322
Krak - fakt nie nadaje sie na wieksze powierzchnie, bo pustynia nie fajna jest w nadmiarze, mi na te ramke pasowalo, bo calosc chropowata, dol pudelka jeszcze bardziej. a na swieczniku przeszlifowane, speki na fotce ciemniejsze niz w realu wyszly, po przeszlifowaniu zrobily sie szarawe, no bo sie bitum wytarl, co i zreszta fajne jest. i wiesz co? to jest moja pierwsza butelka jednoskladnikowca, i tak sobie mysle, ze on teraz jest ciut gesciejszy (po ponad roku), swieczniki robilam jakis czas temu, i chyba nie bylo takiej pustyni, ale tez warstewka cieniutka byla. Moze jak jest taki bardziej lejacy, swiezy, to sie tak nie wybrzusza.. hm... taka grubymi nicmi szyta teoria Ja go cenie za szybkosc pracy, bo ja bardzo niecierpliwa jestem, zawsze bym chciala juz dalej pracowac, a ten klasyczny to na noc trzeba zostawic...
Wypelniam bitumem, zmywam mokrymi do pupy, najlepiej jak taka mokra sobie ciut podeschnie, zeby az taka mokra nie byla, bo moze za duzo wyplukac i kraka zmyc. Takie zreszta najlepsze do pracy przy distressing'u (moge to 'kolorowaniem' nazywac?, nie chce zbyt duzo angielskiego wrzucac)
psikam cienko (na zewnatrz!!) poli w sprayu, zeby zabezpieczyc przed akrylem i potem fluggerem albo (jak mniejsza praca) szklacym Maimeri.
stemple - tuszami zazwyczaj, farbki za bardzo ciekna, mozna by je bylo delikatnie nakladac, podsuszac chwile stempel, ale to jest za duzo roboty, ja lubie bezproblemowo i szybko, tusze sa swietne, zreszta ja je tez do nakladania kolorow uzywam, najpierw farba jako podklad wyjsciowy, potem na to zawsze stemple, np. teraz pracuje nad herbaciarka i gora wyglada na razie tak (cos mi tu nie gra, ale to inna bajka, chodzi mi o te dwa tusze co nimi tam maziam)
co ciekawe, przy ostrym tarciu nic a nic sie wzory z szablonu nie starly, a nie fiksatywowalam wcale. mysle, ze to farba taka mocna, ostatnio sobie kupilam probki po 100 ml firmy crown, geste sa, mocne kolory, to moze jakis taki pigment trwaly w nich jest i sie nie sciera pod mokrym (obok nich do zywego miejscami starlam mokra chusteczka, a one nawet nie drgnely - te ciemniejsze znaczy, bo pod nimi sa szare, co tam ledwo mialy przebijac, nie za bardzo mi ten efekt wyszedl zreszta...)
dzety... no tak, teraz mi sie przypomina... cudowne lata osiemdziesiate... tak, tak.
Zuza - bardzo dziekuje za mile slowa
Lady_Slonko - zawsze bede pisac, jak i co, bo tak jest latwiej dla wszystich, nie? a dzielic sie trzeba, bo od innych z netu ja sie uczylam (i dalej ucze na szczescie!!) i teraz to musi wrocic, obojetnie w jak skromnej formie, a czasem ze zdjecia nie do konca wszystko wynika.
swieczniki kupilam w sklepie netowym z koncowka -co.uk, bo na wygnaniu obecnie jestem, wiekszosc tego, co mam to albo ebay angielski, albo skromniejszy odpowiednik drewnianej doliny. co smieszniejsze, ceny sa podobne, (co moze zreszta takie smieszne niestety nie jest), ale mniejszy wybor - Polska pod wzgledem surowek drewnianych rzadzi.
A propos tych cen, tudziez dostepnosci na rynku w PL, to chcialabym was dziewczyny o cos zapytac. Tak za mna chodzi od dwoch dni taka mysl, ze jakby ktos chcial cos wlasnie z ang. ebaya (a wybor tysiac razy wiekszy niz allegro) to ja jestem w PL tak co 3-4 m-ce (teraz na swieta oczywiscie w grudniu), moge zakupic wskazany szablon, tusz czy co tam innego (byle w miare male i wyslac jak juz bede w Polsce. Tak sobie mysle, ze np te szablony moje ukochane metalowe, co z nich ornamenty najlepsze wychodza, w PL sa do 3 razy drozsze niz w Anglii, moze ktos by chcial z pare (to nic prawie nie wazy), kupie, wysle, a kase przez Paypala mozna mi zwrocic. No nie wiem, co myslicie, ja tu nie chce sie wychylac, nowa jestem i nikogo na sile uszczesliwiac tez nie chce, ale wiem ile kosztuja materialy, szczegolnie ze tyle tego z roznych bajek i czasem to czlowiek odpuszcza dana technike, bo po prostu za drogo, albo nie ma. A teraz o tym pisze, bo wlasnie za poltora miesiaca jestem znow w PL, wiec teraz bylby ten czas zeby zamawiac. Moge pomoc z nazewnictwem, poszukac dla kogos itp, mam ten ebay opanowany na zicher (moj maz by tu mrukna 'niestety'...
ok, bo mi tu Wojna i Pokoj wychodzi...
napiszcie prosze, co o tym myslicie, tu albo na priva.
'moj' sklep z szablonami na ebay (srednio 2,5 funta, czyli ok 11-12 zl, w PL takie od 20 sie zaczynaja, do 45 dochodza...zgroza)
http://stores.ebay.co.uk/Jodies-Stencils...34.c0.m322