06-19-2013, 06:28 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-06-2013, 10:51 PM przez asiek25.)
Jako że na razie wolę się uczyć niż chwalić, więc wolę pokazać co mi nie wyszło, licząc na dobre rady co poprawić i przede wszystkim JAK
Z tą konewką wszystko szło dobrze, dopóki nie zabrałam się za cieniowanie. Namazałam, naciapałam i wyszło takie szkaradzieństwo
Co by tu poprawić???
Mi osobiście się wydaję, iż nie jest ona taką złą jak ją opisujesz
Zbytnio nie widzę dobrze motywu serwetki (bo to serwetka?) przez te spękania. Następnym razem może nakładaj preparat delikatniej, bardziej ,ciapaj', nie rób takich pociągłych ruchów pędzlem, wtedy powinny być mniejsze
Poza tym - konewka jest całkiem w porządku
Twórz dalej i pokazuj swoje dzieła.
Jak dla mnie cały urok tego delikatnego motywu zepsuł krak. Szczerze mówiąc na nowo bym zrobiła białą część: krak po całości ale gąbeczką, potem tam gdzie będzie motyw przytapowałabym farbą, na to serwetka. Kraczek będzie gdzieś tam z boku wypełniał tło, a motyw będzie lepiej widoczny.
Dyzia to mistrzyni konewkowa, to słuchaj jej
Mnie się też wydaje, że problem tkwi nie tyle w ciapaniu i cieniowaniu, bo te fioletowe części są akurat ok. Natomiast rzeczywiście krak jakoś "porozrywał" motyw, spękania są za mocne, za dużo.
Zatem jeśli chcesz poprawiać, to zostaw górę i ucho, a skup się na białej części i motywie. Jak? - no niestety trzeba zeszlifować tyle, ile się da, na nowo zagruntować, pomalować i od nowa ozdobić.
Hmmmmm, no przyznam, że Wasze spojrzenie trochę mnie zaskoczyło Bo jak dla mnie ten porozrywany motyw przez krak jest ok, przez to konewka wygląda na mocno starą. Natomiast nie mogę patrzeć na to fioletowe ucho i "czapkę". Nie dość, że odcień fioletu jest inny niż lejka, to jeszcze jakoś dziwnie zaciapany, no i jakoś mi nie pasuje do "starości" konewki. I generalnie to chciałam poprawiać, a nie motyw. Ale cenię sobie wszystkie uwagi, dziękuję
No i nauczyłam się mimo wszystko czegoś nowego, bo sama nie wpadłabym chyba na to, żeby po krakowaniu zmniejszać ilość pęknięć przez zamalowanie lub zatapowanie. Super, na pewno wykorzystam ten pomysł
No to, skoro wzór pasuje do Twojej koncepcji, zrób jeszcze raz elementy malowane - trochę przeszlifuj, pomaluj na biało, zobacz, jak wygląda, zastanów się, ile trzeba koloru. Wydaje mi się, że stonowanie całości poprawi efekt motywu, nawet tak, jak jest starociowo.
Co do czapy, ryja i ucha, pobaw się suchym pędzlem na nich, idź ku jaśniejszym kolorom. I dodaj kropy, kremowe, białe, będzie cudo.
A co kraka jednoskładnikowego, to nie chcę się wymądrzać, ale po jakimś czasie zobaczysz, że takie grube pionowe dziary na motywie to nie jest fajna sprawa. Łatwo się go stosuje, ale, by uzyskać nim fajny efekt, to wcale nie jest takie łatwe.
Konewka wcale nie jest taka zła! Mnie najbardziej też przeszkadza ten krak pod motywem... Ten na "dziobku" fajny jest
Ale jeśli chcesz poprawić te fiolety, to może najłatwiej będzie pokropkować szczoteczką... Na "czapę" i ucho kolorem tła,a na brzegach koło motywu fioletem...
Dziękuję bardzo za uwagi Z tym krakiem to ja się dopiero uczę, więc nawet jak mi wyjdą takie duże dziary, to i tak jestem w siódmym niebie Może dlatego na konewce krak mi nie przeszkadza. Ale z czasem pewnie dojdę do tego, żeby go zmniejszać.
Co do czapy i ucha - o kropkach myślałam, ale boję się, że przedobrzę z tym ozdabianiem. Chciałam raczej coś stonowanego. Ale mogę spróbować, najwyżej przemaluję. Cieniowanie suchym pędzlem próbowałam zrobić na czapce i uchu, no i mam teraz taki efekt O przeszlifowaniu nawet nie pomyślałam. Robicie to na metalu? Jak?
Kropeczkowanie to też fajny pomysł Z tym, że to zostawię na koniec, bo z czapą i uchem mogę sobie teraz eksperymentować przemalowując i poprawiając, bez konieczności "demontażu" korpusu.
No cóż, konewka jest mi potrzebna do podlewania, ale chyba za prędko jej nie użyję