04-14-2014, 04:30 PM
Hanzior, witam Cię w swoim wątku, miło mi, że tu zaglądnąłeś
Dorotko, kokardki podczas wiązania kleję magikiem, by się nie rozwiązywały. Najlepszym sprawdzianem dla zakładkowych kokardek są dzieci. Moje siostrzenice regularnie ich używają i generalnie trzymają się bardzo dobrze (zakładki rzecz jasna), są po czasie nieco spłaszczone, ale naprawdę minimalnie. W męskich nie ma kokardek, ale tasiemki lub sznurki kolorowe. Mój Mężu niemalże codziennie korzysta ze swojej i cały czas wygląda jak nowa.
Gdyby jednak wstążeczka się zbrudziła, można wyciąć i zastąpić (lub nie) jakąś inną.
Dorotko, kokardki podczas wiązania kleję magikiem, by się nie rozwiązywały. Najlepszym sprawdzianem dla zakładkowych kokardek są dzieci. Moje siostrzenice regularnie ich używają i generalnie trzymają się bardzo dobrze (zakładki rzecz jasna), są po czasie nieco spłaszczone, ale naprawdę minimalnie. W męskich nie ma kokardek, ale tasiemki lub sznurki kolorowe. Mój Mężu niemalże codziennie korzysta ze swojej i cały czas wygląda jak nowa.
Gdyby jednak wstążeczka się zbrudziła, można wyciąć i zastąpić (lub nie) jakąś inną.
"You can’t use up creativity. The more you use, the more you have."