11-15-2014, 01:08 PM
Dzięki, pracuję teraz m. in. nad postarzanym przedmiotem (jeszcze nie zdradzę), przecierany, patynowany, kropkowany, chlapany i z 1000 razy szlifowany i lakierowany i teraz odczuwam trudy prawdziwego rzemiosła. Wszyscy zachwycali się jakie kolorowe prace robię, że mocny kolor to moja charakterystyczna cecha, ale... tylko krowa nie zmienia zdania i czas niebawem czymś zaskoczyć. Efekt tej pracy pokażę w grudniu po świętach (ponieważ będzie to na prezent), natomiast pracuje też nad poprawą nieszczęsnego świecznika jeżykowego i idzie jak po grudzie. Położyłam już w środek ze 4 warstwy farby, żeby zamaskować niedoskonałości, ale widzę że trzeba więcej i jeszcze nie mam generalnie bladego pojęcia w jakim kierunku to zmierza Pozdrawiam
Zapraszam na bloga! http://decupug.blogspot.com/