Ciekawie sobie poczynasz, ciekawie
Widzę fajne, delikatne spękania, widzę delikatną strukturę, interesująco potraktowany motyw i miłą kolorystykę.
Jestem na tak
A co do lakierowania konturówki... hmmm... ja bym nie lakierowała wcale.
Każda, nawet najcieńsza warstwa lakieru zawsze pozostawi ślad, który dla doświadczonego oka będzie widoczny. Lakieru używamy po to, żeby zabezpieczyć motyw, wtopić go w tło, uzyskać równą powierzchnię pracy. Konturówka jest bardzo gęstą farbą z utwardzaczem, jej wtapiać i dodatkowo zabezpieczać nie musimy, wystarczy więc położyć ją na wylakierowaną pracę i już. No chyba, że musimy ją przedtem pomalować, bo nam nie odpowiada jej kolor...