Brawo! Gratulacje dla Marzenki (DecouDream) i oklaski na stojąco
Brawa tym bardziej, iż jest ona Panią króliczka Dextera, nie kiziutka żadnego
Owa gruboziarnista masa, to nic innego, jak żwirek bentonitowy (oczywiście świeżutki i lawendą pachnący). Jest w kolorze szpachlówki, wymieszany z nią tworzy świetną gruboziarnistą masę (choć z nazwy jest drobnoziarnisty). Jako, że pochłania doskonale wilgoć, dobrze pije bitum, co daje cudny i mega stary wygląd w tym przypadku obrazu, jakby wygrzebano go ze starej piwnicy
Żwirek ów za pozwoleństwem i aprobatą kiziora mojego, który zawsze leży obok, jak tworzę, i każde medium czy farbę musi obwąchać. Uwielbia pędzle - najchętniej wytrącać mi z ręki
Dzięki niemu orientalny obraz został ukończony, a nowy materiał do decou wprowadzony
A Castiel Nasz wygląda tak....
Brawo i moje wielkie uznanie za kombinowanie
Ja żwirku jeszcze nie posiadam, bo i kota nie mam - póki co...
ale to się zmieni
- znaczy w kwestii kota (a co za tym idzie i żwirku
) - twoje sugestie odnośnie nowych jego zastosowan zapamiętałam
Dla obrazu jestem bardzo na tak i ochoczo go lajkuję.
P.S. Też myślę o brytyjczyku, znaczy chyba bardziej o brytyjce...
Gerdziu, dziękuję bardzo. Nie ukrywam, ciężko było odgadnąć. Jest mi bardzo miło, że ktoś i mojego imienia użył, i o Dexterze futrzaku wspomniał
Dexteriusz mimo iż kotem nie jest, żwirku używa. Regularnie.
Twój kot przepięęękny!
I jeszcze składam jedne podziękowania: za nowy decou pomysł.
Marzenko, myślałam, że Deksteriusz to bardziej wiórki czy inaczej przetwarzane drewienko za podłoże będzie preferował (Brenda, mojej chrześnicy wolała właśnie takie coś), a tu proszę - żwirek. Skoro więc masz, wykorzystasz
Do dzieła kobitko, do dzieła!
Podziękowania Castielkowi przekazałam, bo jak zwykle leży obok na biurku i mam wrażenie, jakby liczył moje uderzenia w klawisze 125, 126, 127..... hahahah
Bardzo ciekawa praca z wykorzystaniem tajemniczych
preparatów
))
Nie wiem, czy moje koty przetrawią brak żwirku
hahahahah a zamierzasz strukturę na całej ścianie stworzyć? Moja Droga, o ile ograniczysz się do mniejszych rozmiarów decou-dzieł, to garść lub dwie żwirku Twoje kiziutki zapewne odstąpią
Swoją drogą, nie chwaliłaś się nimi w wątku "nasze zwierzaki". Zaprezentuj czem prędzej ich cudne pyszczki
hihihihi potrzeba matką wynalazków
Hurra! Apawlaczka wyjaśniła mi, jak zmieniać nazwę wątku. Uważnie przeczytałam, zrobiłam - udało się
Dziękuję Aniu
Wracając do tematu........talerzy.......
Pewnego razu odwiedziłam Ieka i takie talerzyki wpadły mi w łapki. Plan był zrobić cały zestaw, ale od prób należało zacząć. I właśnie tak owe próby wyszły, hmmmm
Proszę o łagodny wymiar kary, bo to najpierwsze moje spotkanie ze szkłem w decou
i jako, że zachwytu we mnie nie wzbudziły, nie wróciłam do tematu, ale kto wie......?