No to decu w Twoim wydaniu rozdziewiczony
Dobrze wdepnęłaś, a życzę Ci wdepnięcia jeszcze głębszego
A z cekinkami rozwodu brać nie musisz
Co jeszcze chcesz dodać do jaja?
Achaś! Jestem pierwsza!
Chustecznik bardzo ładnie i czyściutko zrobiony, też chyba najbardziej mi się podoba, mimo, że mam alergię na słodko-różowo-dziewczyńskie motywy (mam synka, więc omija mnie to rózowe szaleństwo). Jajo ok, tylko ja bym je wyrównała trochę przed pracą papierem ściernym, niekiedy też styropian smaruję szpachlą Fluggera, trochę się wygładza. A pudełko pomarańczowe też fajne, tylko mi nieco przeszkadzają te żółtawe tła pod literami.
Ale jak na początkowe prace - rewelacja
Pokażesz nam te cekiny? Intrygują mnie
Twoje początki lepsze niż moje.Ja też ciekawa jestem cekinów
Dziękuję Wszystkim za mile słowa. Mi też chustecznik najbardziej się podoba. A że róż? I tak został porwany przez moją córkę już
Gdy zaczynałam te jajo o flugerze i papierze ściernym miałam mikre pojęcie. A styropian od chińczyka -dziadoskie mają styropiany.
Uwielbiam kolor i raczej rustykalnych prac póki co u mnie nie będzie, czasami ocieram się o kicz ale "cusz" - taki czydziechowy mus
Jeśli chodzi o cekinowe szaleństwo , to zapraszam do galerii czynów innych , zaraz tam umieszczę kilka bombkowych dzieł. Na pewno do tego wrócę, ale bliżej grudnia , bo cekinowy błysk do tamtych świąt należy
A wszystkim forumowiczkom dziękuje za wiedzę, którą się tu dzielicie i którą czerpię od Was pełnymi garściami i wkrótce zadam kilka pytań , bo mam kilka bolączek decu , na które Wy na pewno znajdziecie lek
Chustecznik jest w sam raz, dla fanki Heloł Kiti idealny, a gdyby jeszcze mebelki w pokoju były białe - bajka. W jajku super dobrany drobny wzorek, kropeczki strzał w dziesiątkę. A co Ty chcesz jeszcze temu jajku robić?
Na herbaciarce trochę odróżnia się od bieli tło pod napisem, poza tym ok
Temu jajku ja chcę jedynie dodać końcówki biżuteryjne i kokardku
Tak, wiem, że napis się odróżnia i już więcej postaram się tego czynu nie popełnić. W pudełkach mam jeden problem, jak sobie radzicie z ich "tyłkami" tam gdzie zawiasy? Mi wychodzą tam brzydale takie farbowo -lakierowe, jak zaczynam korygować to papierem, to znowu ścieram za wiele powierzchni. Nie malować? Nie lakierować? Dopiero na koniec położyć tam jedna warstwę? Nie wiem .
Czydzieszko
Ja radzę sobie z nimi tak: po pomalowaniu farbami i wyschnięciu przecieram/czyszczę zawiasy wilgotnymi patyczkami kosmetycznymi (gdy chodzi o bitum czy patynę - wtedy terpentyną) - schodzi ładnie. Gdy lakieruję, staram się omijać metalowe miejsca, a gdy mi się za bardzo nie uda, to i tak nie widać.
Wszystko mi sie podoba, ale wiadomo z racji motywu Hello Kitty, chustecznik jest dla mnie debest