Bitum to wredne bydlę! Gratuluje okiełzania!
Bardzo subtelny efekt, nie przesadziłaś z ilością - nie żebym się wymądrzała, bo w życiu bitumu nie użyłam...
Dziękuję za komentarze. Bitum jak na razie nie sprawił mi kłopotów, zobaczymy co będzie dalej
. Jestem z siebie dumna, bo udało mi się osiągnąć efekt mgiełki, rozmycia. Ten obrazek najlepiej wygląda z odległości ok 1 m. Po naklejeniu motywu i wstępnym polakierowaniu nakładałam dosłownie kapeczkę bitumu i rozciągałam ją ściętym ukośnie, płaskim pędzelkiem. Gdy bitum zbyt przesechł pocierałam pędzelek o szmatkę zwilżoną benzyną ekstrakcyjną i dalej go rozprowadzałam. Chusteczki do d... działają tylko na lekko wilgotny bitum, ale benzyna umożliwiała usuniecie wszystkiego co wcześniej namazałam i ponawianie próby.
ładne cieniowanie, róże to taki wdzięczny motyw
Jomajko brawo za odwagę i efekt też jest taki, że w zyciu nie powiedziałabym, że to był Twój pierwszy raz...z bitumem
No i dałaś mi kopa do tego, bym też spróbowała-tylko najpierw trzeba dokonac zakupu hehe
Aśku, u mnie to tak jest, że pierwszy raz jest zazwyczaj udany, ja w euforii, a potem zaczynają się schody. Ten krążek miał być tylko próbką, wyszedł obrazeczek, który zawiśnie gdzieś na widoku. Spróbować warto, bo tego bitumu używa się mikro ilości i wszystko co nie wyjdzie można benzyną szybko i całkowicie zmyć nie niszcząc pracy.
I mnie się podoba cieniowanie, choć bitumem nie próbowałam. Może czas zakupić?
Bardzo udana próba!Podziwiam bo fajnie wyszło.Może faktycznie zrób jeszcze troszkę ciemniej w kącikach.Tylko tak ostrożnie bo poprawki są najgorsze.Oj chciałbym,chciała żeby mnie tak ładnie wyszło
No proszę...... bitumem to ja jeszcze nie cieniowałam.... efekt bardzo ciekawy i piękny efekt końcowy. Z natury wiem, że z nim się nie ma co czaić . Można go stosować bezwzględnie silniej i bez obaw
.