Cherry, takie uznanie od znawczyni tematu toż to komplement. Normalnie urosłam kilka centymetrów
kochana sama bym chciała tak igiełką dłubać, a Tobie wychodzi świetnie
No proszę, a ja myślałam, że jeszcze dużo wody upłynie zanim będę na przyzwoitym poziomie. Czasami zastanawiam się czy jeszcze dofilcować pracę, czy już jej starczy choć ciężko już wbić cienką igłę. I choć teoretycznie tak powinno być odnoszę wrażenie iż jeszcze należy filcować więcej, bo niektóre niteczki odstają. Czasem pomagam sobie nożyczkami.
dobrze znam uczucie o którym mówisz, ja też nigdy nie jestem pewna czy już jest ok ale jak nic się nie rozłazi, nie rozrywa i ma odpowiednią twardość to zaprzestaje moich niecnych praktyk
Kilka jajeczek zrobionych na szydełku. Wiszą w balonach i schną, potem je przebiję, więc zostaną bez balonów, ale już chciałam je pokazać.
Wow. A te balony da sie usunac bez zniszczenia jajeczek?
takie coś sobie wydłubałam
i jeszcze jedną serwetkę. Jest dużo mniejsza od pierwszej
Piękne!!
A jakiej wielkości jest ta pierwsza?
Przy okazji nadrobiłam zaległości i obejrzałam filcaczki... Fajne! Filcujesz dalej?
Pierwsza serweta mierzy coś koło 70 cm.
filcowanie zostawiłam na zimę
Zapomniałam, że jeszcze udało mi się uszyć poszewki na podusie. Transfer za pomocą Nitro. Szybka robota, jednak z szyciem było troszkę ciężej
Wow. Serwetki boskie. A i transfer wyszedl super.