Dostałam dzią paczkę od shanny. Wszystko bardzo piękne
Niestety nie wzięłam ze sobą aparatu więc pokarzę wam jak juz będę w norwegii
Ciesze sie, ze dotarla. Mam nadzieje, ze cos sie przyda
Nic nie będę opowiadać, potrzynam was jeszcze w niepewności.
Shanna wszystko sie przyda jeszcze raz dziękuję
No Wiesiołku - gratuluję!
a tę serwetkę jeżynkową chętnie bym porwała... cudna jest...
Wiem,że jest cudna, aż mi się oczy zaświeciły jak ją zobaczyłam
Ciesze sie, ze prezent sie podoba
Vika - ta jerzynkowa serwetke kupilam jak bylam w listopadzie w Posen w Piotrze i Pawle (w plazie).
Mery - motyw z woreczka to serwetka oczywiscie. Pewnego dnia sasiadka, ktora wie, ze cos tam dlubie po nocach
puka do mnie i mowi, ze robila porzadki i znalazla kilka serwetek, no i czy chce. Jak je zobaczylam nie moglam odmowic. Serwetki kiepskiej jakosci - tak miekkie, ze nawet najlepszy papier toaletowy przy nich to jak papier scierny. Przy klejeniu rwaly sie za pedzlem. Ale na material jak znalazl.
[
attachment=4955][
attachment=4956]chyba spaprałam
pokarzę wam nieskończoną prace tylko naprawdę proszę o szczere odpowiedzi czy jako tako to wygląda. Pierwszy raz się odważyłam i użyłam patyny.Trochę błąd zrobiłam bo na początku zlej szmatki użyłam i nie za bardzo fajnie mi się robiło. Potem szybko rozprułam gacie
bo miały idealny materiał i już jako tako szło. Pierwszy raz też robiłam kropy z nich akurat jestem zadowolona. Jedynie popełniłam błąd bo nie starłam kropek z motywu
wiedziałam o tym tylko zapomniałam.na szczęście prawie ich nie widać.
Położyłam szkatułkę na stole i czekam na męża . Zobaczymy co powie jak wróci. Zawsze jak mu się coś nie podoba to od razu słyszę" Znowu spieprzyłaś, trzeba było zrobić tak i tak" I się mądrzy.
Wiesiołku ... no to ja Ci powiem - jest bardzo dobrze
daj jeszcze ciut-ciut tej patyny w miejscach, gdzie liście łączą się z łodygą (ale z czuciem!) i troszkę pod kielichami kwiatów i będzie cud-miód-orzeszki!