Super kolorki . Boniu te koronki czadowe. Ja w życiu takich bym nie zrobiła. Ten motyw to serwetka?
Koronki powalające, przepiękne. Różany motyw bardzo ładny, pięknie dobrana zieleń na dole, cacko
Koroneczka malowana - mistrzostwo ! Nieosiągalne dla mnie.
Uroczy komplecik. Ale malowania lufką to nie wyobrażam sobie.
Dzięki Dziewczyny
Koroneczki maluję taką lufką
Nauczyłam się od jednej utalentowanej koleżanki-decupażystki.Takimi "lufkami" maluje się bombki
Farbkę zasysa się do środka, a potem maluje. To fajna robota, przy odrobinie wprawy i odpowiedniej gęstości farbki można cudeńka namalować
(i nie mówię tu o sobie)
Tylko te lufki bardzo kruche są i delikatne
Trzeba uważać coby ich nie pokruszyć w dłoniach
Ja dopiero się uczę i wprawy nabieram
Rozumiem, że to są jednorazowe lufki.
Jakoś w tę "odrobinę" wprawy to nie wierzę. Trzeba mieć rękę do tego.
Piękna skrzynka i serducho
))
Koroneczki wymiatają a motyw jest prze, przepiękny
))
Reniu, szczęściaro!
Kruszyno, szkatułka jest urocza. Zgadzam się z przedmówczyniami, koronka wymiata! Ale najważniejsze, że całość wygląda subtelnie, klimatycznie, cudnie.
Kolor na dole szkatuły boski!!!
Motyw wiadomo - jeden z piękniejszych różanych, sam się zawsze obroni, ale kolor przecież Ty dobierałaś/mieszałaś sama!
No i brawo za koronki, słyszałam o tym malowaniu lufkami, i efekty tych malowań widziałam, ale samej lufki, tak w realu, to jeszcze nie oglądałam, o dotykaniu nawet nie wspominając.
A zdradzisz skąd się takie rodzą??
Kruszynko powaliłaś mnie tym lufkowym malarstwem, tego jeszcze jakem żywa nie widziałam :-) No co tu dużo gadać, pięknie wyszło, równiutko i bardzo starannie, całość idealnie dopasowana.
Dzięki
Cieeszę się, że Wam się moje koronki podobają, chociaż naprawdę muszę jeszcze nad nimi popracować. Vika- lufki to pokazała mi jedna koleżanka z innego forum. Pracowała w fabryce bombek kiedyś i one tym malowały. Potem zrobiła zamówienie i kupiła dla mnie też te lufki, niestety nie mam pojęcia gdzie. Najfajniej te koroneczki wyglądają na jajkach i bombkach
Niedługo znów sezon się zacznie świąteczny
Idę teraz zobaczyć, jak wyszły fotki mojej ostatniej pracy, jeśli się będą nadawały do pokazania- wkleję
Zegar zrobiłam na 18stkę dla pewnej Panienki, która to zakochana jest w Paryżu i kropkach
. Nie jestem z niego zadowolona, bo ten róż jakiś taki majtkowy wyszedł, cyfry ręcznie namalowałam, więc krzywe są i w ogóle trochę to inaczej miało być. Ale cóż, wyszło jak wyszło. Młodej się podobało