Po pierwsze- gratuluje roczku
Po drugie krzywizny nie widze.
Po trzecie- udane swieczniki i juz.
Dora specjalnie tak je do foty ustawiłam żeby nie było widać tej krzywizny
.
No i dobrze. Dobre zdjecie to polowa sukcesu
A i ja jestem pod wrażeniem tych "barankowych" świeczniczków
Co do krzywizny (rzekomej) - w Pizzie też jest jedna taka, krzywa i co? Cały świat się zachwyca
Ów "baranek" w szczegółach, to gładka masa strukturalna "ciapana" gąbką lub szmatką?
Bardzo fajne świeczniki
A ten baranek to jak koronka z daleka wygląda...
Gerda ten baranek to szpachlówka akrylowa z budowlanego nakładana rączką łyżeczki do podawania lekarstwa . Dociskasz lekko końcem i odrywasz , dociskasz i odrywasz i powstaje taki baranek . Teraz robię butelkę z tą szpachlówką i na niej nakładałam ją paluchem i robiłam takie maziaje . Ciekawe czym by sie dało zrobić taką rybią łuskę. Muszę z moim sąsiadem pogadać. On jest murarz tynkarz i robi takie różne cuda niewidy . Ja mam w salonie na suficie takie sopelki
. A dom otynkowany w liście
.
Kur... czaczki, takie strukturki to potrafią zachwycić.
Rób i pokaż swoją.
Justyś - kiedyś mi się marzył w salonie na ścianie stiuk wenecki
. Nie było komu go położyć i dałam sobie spokój
.
W końcu spróbowałam przecierek i reliefów . Ta taca była tak zdziadziała ,że chyba jej bardziej nie spitoliłam
. Ktoś chciał na niej zrobić jakieś ozdoby . Była nie przetarta papierem , jakieś zadziory pomalowana białą farbą i naklejony jakiś motyw z dość grubego papieru. Musiał zrobić jej jakąś metamorfozę bo żal było patrzeć . Była ona dla mnie takim polem doświadczalnym ze względu na przetarcia i relief . Chyba wyszło nie najgorzej . Luknijcie [
attachment=22499][
attachment=22500][
attachment=22501][
attachment=22502]