Dziękuję Kochane Duszki. O czymś konturówkowym i ja myślałam (po zarzuceniu pomysłu z kwieciem). Może to ten przypadek, na który muszę kilka razy spojrzeć, zeby wiedzieć jak ma być. Może czas pomoże
A ja do góry bym poleciała z tym pisemkiem jeśli masz jeszcze taką serwetkę.
I tak jest fajna
))
(02-18-2014, 03:33 PM)abask napisał(a): [ -> ]A ja do góry bym poleciała z tym pisemkiem jeśli masz jeszcze taką serwetkę.
I tak jest fajna ))
O widzisz, a dół pocieniowała na szaro (troszkę ciemniejszym szarym niż pismo i zakrętka takimż samym szarym...
Pomyślę. Dzięki Hanuś
(02-18-2014, 03:38 PM)Virgo_777 napisał(a): [ -> ] (02-18-2014, 03:33 PM)abask napisał(a): [ -> ]A ja do góry bym poleciała z tym pisemkiem jeśli masz jeszcze taką serwetkę.
I tak jest fajna ))
O widzisz, a dół pocieniowała na szaro (troszkę ciemniejszym szarym niż pismo i zakrętka takimż samym szarym...
Pomyślę. Dzięki Hanuś
Proszę bardzo
))
Chyba teraz powyciągam jakieś butelki
))
No koniecznie na tę górę trzeba coś, choćby dlatego, ze bardzo widać odcięcie serwetki.
Ja optuję za paskami, nie za kwieciem... pismo może tez być, ale delikatne i takie miejscami zanikające, coś jak pojawiam się i znikam...
No i stało się. Decyzja podjęta. Trwa wykonywanie
Też zajrzałam ale jeszcze zaczekamy na efekt końcowy
))
Oj, bo wymyśliłam, tylko trzeba do pasmanterii iść (a to całkiem nie po drodze jest)
Może leń się uaktywnił...?
Robię kilka rzeczy na raz i jakoś zapał mi opadł.
W międzyczasie był chustecznik, ale... zdjęć nie ma
- albo amba, albo skleroza
I jeszcze męczę się z chustecznikiem (innym), bo zasuwka po bejcy złapawszy wilgoci powyginała się w chińskie "es". Próbowałam prostować , namoczyć i suszyć pod obciążeniem i... była prosta 1 dzień, potem abarot wygibas. Wsuwałam taką "leggo wygłą" i...chustecznik pękł. Trzeba teraz lakierować, szlifować, lakierować, szlifować.... i tak, aż nie będzie śladu po pęknięciu (już prawie, prawie...).
Zasuwkę mam nową i trzeba ją ... dostosować ?
Chwilunia jeszcze będzie coś