W pierwszej kolejności dziękuję serdecznie za życzenia z okazji zawierania związku małżeńskiego
.Czuję trochę stresa i dlatego postanowiłam się zrelaksować na forum,ale tylko dosłownie na chwilunię....
.
Po drugie dziękuję za przemiłe wpisy na temat chustecznika.
A po trzecie obiecałam Was wszystkie pozdrowić i uściskać od Lucynki Wojciechowskiej.Ona też teraz zabiegana,bo za 2 tygodnie zostanie żoną.Przygotowania pochłaniają ją bez reszty,że brakuje jej czasu na forum.Ale tak jak wybaczyłyście mi,tak pewnie wybaczycie też jej
.
Kochane moje trzymajcie za mnie jutro kciuki. Wielki dzień nadchodzi...
cudny ten chustecznik!! ja również życzę wszystkiego dobrego na nowej drodze
mnie to czeka za 2 tygodnie
Witam koleżanki
Jeżeli chodzi o najważniejszy dzień w moim życiu to wszystko się udało w 100%.Nie mogło być chyba lepiej,pogoda,humory i zdrowie dopisało i z tego się cieszę.Jeszcze raz dziękuję za życzenia.Zdjęcia wkrótce.
A dziś zdjęcia prac o których zupełnie zapomniałam w tym wirze przygotowań do ślubu.Jakiś czas temu były już dla Was przygotowane do pokazania,ale skleroza nie boli...
.Oczywiście moje ulubione świeczniki i podkładeczki pod imbryki z herbatką.Podkładki to mój "konik",trochę ich mam w swojej kolekcji.Sama nie wiem dlaczego nigdy się nimi nie chwalę...
[
attachment=9474][
attachment=9475][
attachment=9476][
attachment=9477][
attachment=9474]
[
attachment=9479][
attachment=9480]
Ale kolorowo. Bardzo ladnie
Niech tylko LS tu nie zaglada bo duzo tu tego czegos fioletowego na L
A powiedz prosze - na ostatniej fotce masz kosz z kwiatami. Jak go przyklejalas? Nie zostala Ci perforacja od serwetki? Bo jak kiedys robilam taki obrazek, kleilam na zelazko, a te kropeczki wcale nie zniknely.
Maczkowy świecznik i podkładka z koszem róż - to moi faworyci!
Przyłączam się do życzeń i gratulacji z okazji ślubu
Podkładki śliczne, wszystkie bez wyjątku... Zresztą świeczniki też. Nie cierpię koloru czerwonego, a Twój świecznik makowy bardzo mi się podoba!
Dziś jest pierwsza niedziela od kwietnia,którą z Piotrkiem mamy tylko dla siebie.Nie macie pojęcia jakie to wspaniałe uczucie nie musieć nic robić,nie pracować...tylko zjeść sobie wspólnie obiadek i posiedzieć na kanapie każde czytając swoją książkę.Za to kochamy jesień i zimę,za wspólne dni bez pośpiechu.
W imieniu męża dziękuję za życzenia,bo ja to już dziękowałam.Chociaż co tam jeszcze raz wielki ukłon w Waszą stronę
grarut-zawsze staram się nakładać sporo lakieru,bo wiem że ludzie będą używali danej rzeczy(najpierw ok.5 warstw,później przecierka i kolejne warstwy.nie raz jest ponad 10...to chyba sporo).Ale na koniec daję taka farbkę termoutwardzalną jakiej używamy do porcelany(można ją wypalać),żeby się kubki nie kleiły do podkładki i nie wiem,ale może to ta farbka tak mało efektownie wyszła na zdjęciu.
Shanna-ja nigdy nie przyklejałam serwetki na żelazko! i dziś mam ochotę to zrobić po raz pierwszy.Zawsze kleję na klej i jakoś mi to dobrze wychodzi...
.Być może,że trafiła Ci się gorsza partia tej serwetki.Ja też mam czasami z tym kłopot,ale w innych wzorach np.Klimta.
Widać,że żyjesz kolorem.Piękne prace.I ja dołączam się do życzeń ,wszystkiego naj,naj, życia pięknego i kolorowego i wiele,wiele szczęścia.
Piękności, czerwone maki i podkładki prześliczne! Wszystkiego naj na nowej drodze życia
piekne te twoje podkładki a i swieczniki niczego sobie właśnie świeczniki - zdradź proszę gdzie je kupujesz bo ja jakoś jeszcze nie znalazłam - pewnie za słabo szukałam