Ale dalas czadu
Piekne prace
Najbardziej podobaja mi sie buteleczki i wieszaki. Choc Klimta nie za bardzo lubie to podoba mi sie ten wieszaczek. Chyba dlatego, ze caly nie jest czarny, a zlota poprzeczka super pasuje.
Jak zwykle lejecie miód na me serce(pewnie już o tym pisałam),ale jak się słyszy a właściwie czyta tyle pochwał to ciężko się nie uśmiechnąć i nie pomyśleć-kurcze to co robię ma sens
grarut naprawiłam już swój błąd i zajrzałam do twojego kącika.Ta twoja butla toż to prawdziwe cudo
Owszem wykorzystałyśmy tą samą serwetkę,tylko że ja po całości a ty elementarnie.I każdy kto nie widział jeszcze wspaniałego dzieła koleżanki musi koniecznie to nadrobić.Ja przy grarut się nie umywam
.Jednak do mistrzyni jeszcze mi trochę brakuje.Ale ciesze się ,że mogę się uczyć(w sensie podpatrywać)od najlepszych na tym forum.
Ps.Piosenka adekwatnie trafiona jeżeli chodzi o moją osobę.Codziennie trzeba patrzeć kolorem na życie(tęczą),a wszystko będzie o wiele prostsze.
aniołek, jak to się stało, że dopiero teraz do Ciebie trafiłam? A tu tyle pięknych prac
Próbowałam się zdecydować, co najładniejsze, ale nijak mi nie wyszło ;/ Wszystko śliczne - gratuluję talentu
(06-06-2012, 08:18 PM)Lady_Slonko napisał(a): [ -> ]Na chusteczniku domalowywałaś motywy czy cały jest pokryty serwetką?
Myślę,że mówisz tu o chusteczniku w różyczki.Całość jest pokryta serwetką,jedynie część góry jest podmalowywana.Jak zaczynałam go robić to nie miałam na niego kompletnie pomysłu ale suma-sumarum udało się osiągnąć taki efekt.
szksat-też nie rozumiem dlaczego dopiero teraz do mnie zawitałaś
ale bardzo się z tego cieszę.Jak to mówią lepiej późno niż wcale.Mam nadzieję,że zawsze będziesz mogła coś ciekawego znaleźć w moim wątku.
Witam,witam i o zdrowie pytam?
Przed falą upałów,które zapowiadali postanowiłam wziąć się trochę do roboty i coś z tego powstało.Lakier jeszcze pięknie schnął i udało się skończyć chustecznik(uwielbiam tą serwetkę,kiedyś wykorzystywałam ją tylko do ozdabiania szkatułek,ale postanowiłam zaszaleć spróbować jak wyjdzie pudełeczko na chusteczki-chyba wyszło fajnie...
),i 2 świeczniki.To chyba ostatnimi czasy moje dwie sztampowe prace.Napisałam,że lakier lepiej schnie jak jest zimniej,przynajmniej mi nie robią się żadne pęcherzyki powietrza na powierzchni,albo inne dziwne rzeczy!
Ponieważ upał trochę rozleniwia,więc na resztę rzeczy która stoi i modli się,żeby je wykończyć,trzeba będzie chwilę poczekać.Mam nadzieję,że będzie warto.Zdradzić mogę tylko,że będzie lirycznie,sentymentalnie,romantycznie...niestety wszystko już sprzedane
[
attachment=7392][
attachment=7393][
attachment=7394][
attachment=7395][
attachment=7396]
[
attachment=7397][
attachment=7398]
O jakie ładne
A świeczniki naj
Skąd Ty je bierzesz?? Bardzo mi się podobają a nigdzie ich nie widziałam...
Takich świeczników też nie widziałam jeszcze.
A wykonanie 3 razy na tak.
Ja ja się cieszę,że wreszcie udało mi się kogoś czymś zaskoczyć
Kochane moje świeczniki kupuję w hurtowni porcelany,tam gdzie w swoje rzeczy do malowania zaopatruje się moja druga połowa.
Kiedyś chodząc między pólkami wypatrzyłam te cuda i postanowiłam je kupić.Nie bardzo wiedziałam w domu jak się za nie zabrać,ale ponieważ świeczniki są ceramiczne i świetnie przyjmują podkład,okazuje się że są tym samym fantastycznym materiałem do pracy.Mało czasu trzeba im poświecić a wyniki są imponujące
.Jedynie problem jest tutaj ze wzorami bo muszą one pasować do kształtu świecznika.A ponieważ ja jestem typem-naklejamy po całości a nie cieniujemy-to wzorki są takie jakie są...Mam nadzieję,że jednak ok
Pojemniczek fiołkowy i świeczniczki różane cudne. A Klimta nie lubię i już.
Twoje prace są rewelacyjne, co do jednej. Bardzo ładnie wkomponowujesz serwetki oraz tło. Też tak bym chciała. Widzę, że jeszcze muszę dużo popracować...