tak!tak!tak! dla puszek z kaszubskimi motywami! Cudo!
wszystkie puszeczki mi się stasznie podobają, a najbardziej ta ostatnia po prawej
Zuziu, wiele lat temu pracowałam dla Cepelii, robiłam właśnie hafty kaszubskie. W Chojnicach kupiłam plansze z pięknymi wzorami i książeczkę opisującą tradycje i rodzaje haftów kaszubskich. Ekspertem w tej dziedzinie nie jestem, ale coś niecoś wiem. A haft kaszubski, i ten kociewski i inne rodzaje bardzo lubię. Co ciekawe, mam jedną serwetkę z motywami haftu kociewskiego i ani jednej z tym niebiesko zielonym kaszubskim.
przepiękne! uwielbiam serwetki z tymi motywami, chyba też muszę sobie porobić puszki z takim motywem bo prezentują się uroczo i tak swojsko
Kolejny przykład, jak to można cos z niczego .
Oj Muszka, Muszka....
Wiecie co - jakoś tak głupio mi ciągle czytać te Wasze komentarze, bo przecież te puszki to takie byleco... Zwykła naklejanka, żadnych skomplikowanych technik, łączeń motywów czy domalowań... Nawet lakierowane tylko kilka razy...
Chociaż... Jak w sobotę byłam w Jastarni, to w knajpie były serwetniki dekupażowane serwetką kaszubską.... Nie wiem czy w ogóle były lakierowane, a papieru ściernego nie widziały nigdy w życiu... A zmarch ile!! Nawet u mnie ich mniej!!
To może te moje wypocinki nie są takie złe.... tylko te Wasze dzieła takie dobre....
Zuza normalnie kopnę cię w cztery litery! Oczywiście, że wypocinki nie są takie złe. Lubię proste rzeczy, bo sama nie mam zmysłu kompozycyjnego, a napakować wszystkiego po trochu bez składu i ładu to żadna sztuka. Sama zauważyłaś, że inni nie przykładają wagi do lakierowania, czego twoim pracom nie brakuje! A i papier ścierny czują jak je głaska ręka
puszczeczki super kolorowe. I wszystkie bardzo ładne.
Callisto - kopnij mnie!! A potem pójdziemy na kawę!
Wieja - dzięki!
Zuza - mówisz masz (callisto delikatnie śmignęła w cztery litery Zuzę) i ubawione widokiem idziemy na kawę