Dziewczyny, no co ja mogę napisać
Bardzo bardzo Wam dziękuję za te wszystkie miłe słowa - naprawdę chce się pędzić do warsztatu po Waszych komentarzach
Lady, mikołajkowy prezent był nie do końca tak wykończony, jak Mikołaj chciał, bo się werniks szklący spaścił
A co do lakieru, to nie wiem, jak to się dzieje, że na zdjęciach tak gładko wychodzi - w rzeczywistości nie jest tak różowo
Domi, esik to stempelek - na razie embossingu jeszcze nie liznęłam, ale zaczyna mnie mocno korcić
A tata piać z zachwytu nie pieje, ale on jest jak chłop - emocji nie pokazuje
A teraz Wam pokażę coś, co właśnie skończyłam. Od jakiegoś czasu mnie brało, żeby coś w bieli i czerni zrobić, a nigdy się nie odważyłam, bo wszystkie kłaki na tym znać, a ja przecież kociara, choć nie aż taka, jak Lady
No i w końcu się skusiłam na chustecznik - taki se wyszedł, ale biało-czarny jest ci on
[
attachment=14618]
Ale, że mi trochę serwetki zostało, to postanowiłam się szarpnąć na print room, choć u mnie wyszedł raczej PSEUDO print
i zrobiłam bransoletkę i kolczyki (nienawidzę takich bździnek robić!) [
attachment=14619]
Ale przecież zostało jeszcze trochę serwetki, to machnęłam zakładkę [
attachment=14620]
A potem mi się jeszcze jednej zachciało, bo chciałam kraka wypróbować [
attachment=14621]
No i więcej już nic nie zdążyłam...