moja kochana lawenda
.... no po prostu poezja na moje oczy ;-) biel i lawenda to jest idealne połączenie ! poproszę taki zestawik z imieniem Magdalena !!!!
Pięknie zrobione i tak starannie
Lawenda- super. No i kolorystyka czadowa. Mocny fiolet i jasna zielen bardzo ladnie pasuja.
Komplet bardzo ladny.
Rzeczywiście trochę ten fiolet przejaskrawiony, niczym neon świeci, ale całość ładnie skomponowana.
Ja jestem na tak
Maglio, cieszę się, że zauroczyła Cię pszczółczyna, mam nadzieję, że nie jedna
Merilko, szalejesz za lawendą jak moja siostra Ania, on też ją uwielbia. Już przerabiam imię
Zabieraj wszystko
Dorotce i
Grażynce się kolorystyka podoba, choć innym świeci po oczach i nie wiem dlaczego, powtarzam: Nic tam nie mieszałam, ani jednego kliknięcia
No i na moim komputerze wygląda normalnie, żadnych neonów.
Popisuję sie pod dziewczynami . Dodam tylko że Twoje prace są takie spokojnie - niewinne
. To mi się w nich podoba .
Mroczności w nich nie ma, fakt
O, ja też uwielbiam lawendę. Na obrazkach, w szafie i w doniczkach
Twoje prace są bardzo dobre i ładne
))
Haniu, bardzo dziękuję. Doceniam Wasze zdanie :*
(02-28-2014, 04:17 PM)DecouDream napisał(a): [ -> ]Dorotce i Grażynce się kolorystyka podoba, choć innym świeci po oczach i nie wiem dlaczego, powtarzam: Nic tam nie mieszałam, ani jednego kliknięcia No i na moim komputerze wygląda normalnie, żadnych neonów.
Mnie sie w ogole takie mocne, wyrazne kolory podobaja. U mnie nic neonowego jak pisala vika nie ma i nie widac. A ja juz taki typ jestem ze lubie zdecydowane kolory.
Już kiedyś próbowałam ikon, ale na deseczkach ze sklepu, niby wszystko ok, ale jednak to nie to. Teraz postanowiłam na starej desce.
Sporo szlifowania, ciemna bejca, po naklejeniu papieru różności nakładałam, patyny w płynie i w paście, akryle i oczywiście złocenia. Ikona była zrobiona na zamówienie, więc musiały być te ramy, które trochę widać. Gdyby nie było tego wymogu, usunęłabym całe tło, by prześwitywało stare drewno. Miałam trochę kłopotu z zabezpieczeniem, nawet dziś napisałam o tym trochę w dziale o lakierach, ale wszystko skończyło się dobrze. Podsumowując, na całą pracę nałożyłam matowy lakier rozpuszczalnikowy w sprayu, a następnie gęstszy matowy lakier rozpuszczalnikowy (do metalu - innego w Leroy nie mieli) - kilka warstw.
[
attachment=20299] [
attachment=20300] [
attachment=20301] [
attachment=20302] [
attachment=20303]