Uff, w końcu mam czas aby na spokojnie coś napisać
tylko że nic nowego ani oryginalnego to nie będzie, niestety
no bo oby dwie są cudne, tak samo jak tamta pierwsza. Wszystkie trzy są absolutnie rewelacyjne
DeDe, a na jaki klej przyklejasz ten papier ?? potem to wszystko lakierujesz i nic się z papierem nie dzieje ??
Dziękuję Merilusiu
Przyklejam na wikol. Smaruję i drewno, i papier. Dociskam drewnianym mieszadełkiem z Fluggera, zwłaszcza krawędzie oraz chusteczką przez koszulkę do dokumentów. Trzeba uważać, by bąbelki powietrza się nie ostały. Pozostałości papieru po bokach szlifuję jak serwetkę. Lakieruję jak zawsze. Nic się nie dzieje
Próbuj!
A papiery wiesz gdzie kupuję
Wiem wiem
jak znowu będę w Krk nie omieszkam tam zajrzeć znowu
Pierwszy raz odnawiałam walizkę. I to tylko wyłącznie na prośbę mojego przyjaciela i jego żony. Pomysł był jego. Chciał mnóstwo innych transferów w różnych miejscach, m.in. muzyka grającego na saksofonie. Zostało to, co widać. Walizka nie jest w moim guście, ale Kasi i Dawidowi bardzo się spodobała. Mają dorobione do niej nóżki z półką i trzymają tam płyty z muzyką jazzową.
[
attachment=29193]
Dzięki Nat
Oryginalnie była ze skóry lub ekoskóry, sama już nie wiem dokładnie. Kiedyś służyła ukochanemu dziadkowi.
Dla mnie "BOMBA"
) Wszystko mi się w niej podoba
Każdy najmniejszy szczególik
Oj, ładna jest, nawet bardzo. Jak na jazz to taka za grzeczna trochu, może za jasna. Ale co tam, najważniejsze, że podoba się Kasi i Dawidowi.